Gdy jako 20-latek uległ wypadkowi i usłyszał diagnozę lekarzy, życie jego i jego rodziny zmieniło się zupełnie. Jeszcze do niedawna sprawny, pełen pomysłów na przyszłość młody człowiek został “skazany” na zależność od innych.
Początkowo musiał walczyć nie tylko z barierami fizycznymi, ale i psychiką – wstydził się wyjść z domu i pokazać w rodzinnej miejscowości. Mieszka w małej wsi w Wielkopolsce, gdzie trudno znaleźć udogodnienia dla osób niepełnosprawnych.
Obecnie opiekuje się nim mama, która jednak z uwagi na wiek i liczne schorzenia ma coraz mniej sił, by zająć się synem.
Przełom w sytuacji pana Sławomira pojawił się wraz z nowoczesnym wózkiem elektrycznym, który pozwolił mu na wyjścia z domu, pomoc mamie, zrobienie zakupów, załatwieniu spraw czy po prostu spotkaniu się z ludźmi.
Wykorzystał swoją okazję, jak nikt inny przed nim w Polsce – jest jedyną osobą w kraju, która przejechała na tym modelu wózka ponad 19 tysięcy kilometrów.
Niestety, po latach użytkowania i licznych naprawach jest mocno wyekslopatowany. Dalsze remonty i serwis stały się nieopłacalne z uwagi na zbyt wysokie koszty.
W praktyce oznacza to, że pan Sławomir znów “utknął” w czterech ścianach w domu. Nadzieją jest nowy wózek, jednak musi on być odpowiednio przystosowany do potrzeb pana Sławomira.
Problemem są fundusze – wózek kosztuje ponad 55 tysięcy złotych. Pan Sławomir i jego rodzina nie posiadają takich środków, dlatego odbywa się zbiórka charytatywna na portalu Siepomaga. Obecni do sukcesu brakuje już niespełna 10 tysięcy złotych. To światełko w tunelu i nadzieja na powrót do względnie normalnego życia i choć częściowej samodzielności.
Liczy się każda złotówka, a zbiórka trwa do 30 marca 2019 roku. Zbiórka organizowana jest na portalu Siepomaga.