“Manager w sutannie” – 170. rocznica urodzin Piotra Wawrzyniaka

Dziś obchodzimy rocznicę urodzin księdza Piotra Wawrzyniaka. Jako działacz społeczny był bardzo istotną postacią dla Wielkopolski w czasie zaboru pruskiego i dla wielu był autorytetem pracy organicznej.

Wawrzyniak urodził się 30 stycznia 1849 roku w zamożnej rodzinie chłopskiej w Wyrzece (w niektórych źródłach można znaleźć datę 7 lutego, co może wynikać z błędnie zinterpretowanego aktu chrztu). Naukę rozpoczynał w 1858 roku, ale kilkukrotnie musiał ją przerywać – najpierw przez braki w wykształceniu, a później przez wybuch powstania styczniowego, kiedy przez kilka tygodni starał się znaleźć oddziały powstańcze, zmierzające do Królestwa Polskiego. W 1865 został członkiem organizacji konspiracyjnej “Marianie”, nakłaniającą do samokształcenia się w historii i języku polskim. Już rok później Wawrzyniak został jej prezesem.

Do Poznania trafił on w 1867 roku, kiedy zaczął studia filozoficzno-teologiczne. Trzy lata później przeniósł się do Gniezna, gdzie kontynuował naukę. Po stypendium w Monastyrze powrócił do Gniezna, gdzie 11 sierpnia 1872 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Następnie został wikariuszem w śremskiej parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Trafił tam na społecznika, księdza Floriana Stablewskiego, dzięki któremu ksiądz Wawrzyniak zainteresował się sprawami społecznymi.

Od tamtej pory ksiądz Wawrzyniak skupiał się nie tylko na posłudze kapłańskiej. Pełnił on wiele funkcji, jak choćby: prezes Towarzystwa Przemysłowego św. Wojciecha w Śremie, dyrektor Banku Ludowego w Śremie, patron Związku Towarzystw Przemysłowych, patron Związku Spółek Zarobkowych i Gospodarczych, prezes Związku Kapłanów “Unitas”, prezes Związku Frabrykantów na Rzeszę Niemiecką. Wiele założonych lub prowadzonych przez niego instytucji działa do dziś, tak jak między innymi Spółdzielczy Bank Ludowy w Śremie czy ośrodek wypoczynkowy dla księży w Zakopanem.

Wawrzyniakowi bardzo zależało na tym, by polskie instytucje działały ponad podziałami. Przykładem jest choćby sytuacja z 1904 roku. Władze pruskie nakazały wtedy wycofanie przez niemieckich urzędników i członków ich rodzin depozytów z polskich banków. Spółdzielnie chciały odpowiedzieć zażądaniem od Niemców natychmiastowych zwrotów pożyczek, ale Wawrzyniak przekonywał, że w dalszej perspektywie będzie to niekorzystne dla polskich przedsiębiorców.

Intensywna działalność mogła przyczynić się do śmierci księdza. Zmarł on na atak serca wieczorem 9 listopada 1910 roku w Poznaniu, choć zgon stwierdzono urzędowo dopiero po północy, stąd niektóre źródła podają jako datę śmierci 10 listopada.

W stolicy Wielkopolski księdza Wawrzyniaka upamiętniono nadając jego imię jednej z ulic na Jeżycach. Do tego na murach kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana na Jeżycach znajduje się tablica pamiątkowa.