Przez prawie dwa tygodnie strażacy próbowali dogasić palące się i tlące hałdy śmieci. Zapowiedzieli, że nie zakończą akcji, dopóki nie będą pewni, że pożar został ugaszony. By przyspieszyć działania, wojewoda wielkopolski zwrócił się z prośbą do ministra obrony narodowej o wsparcie wojska.
Żołnierze wraz z ciężkim sprzętem pojawili się na miejscu w piątek, 18 stycznia. Pojazdy gąsienicowe umożliwiły łatwiejszy dostęp do hałd odpadów, w których tlił się ogień.
W środę, 23 stycznia, w godzinach wieczornych, po godzinie 18:00, teren został przekazany zarządcy wysypiska śmieci. Wojsko swój sprzęt ma zabrać dziś rano.
Był to szósty pożar na tym wysypisku w ciągu ostatnich miesięcy, z czego drugi w tym roku. Pierwszy wybuchł w kwietniu 2018 roku.
Sprawą zainteresowała się prokuratura. Biegli ustalają przyczyny pojawienia się ognia. Wiadomo, że w co najmniej dwóch przypadkach poprzednich pożarów przyczyną było podpalenie.