Był siny, nie oddychał, nie można było wyczuć tętna – czterolatek uratowany przez poznańskiego policjanta

Szybka reakcja poznańskiego policjanta, który przebywał na rodzinnym urlopie nad morzem uratowała życie 4-letniego chłopca. Funkcjonariusz zauważył nieprzytomne dziecko leżące na dnie hotelowego basenu i od razu przystąpił do udzielania mu pomocy.

Zdarzenia rozegrały się wczoraj w hotelowym basenie nad morzem, gdzie policjant Wydziału Kadr i Szkolenia Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu wypoczywał wraz z rodziną. Gdy nurkował wraz z synem, na dnie zobaczył nieruchome dziecko.

Funkcjonariusz natychmiast podpłynął do chłopca i z pomocą ratownika wyciągnął go na brzeg. Czterolatek był siny, nie oddychał i nie można było wyczuć u niego tętna. Poznański policjant od 10 lat jest ratownikiem medycznym i pracuje także w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu, dlatego poprosił ratownika o przyniesienie torby ratowniczej R1, a sam przystąpił do resuscytacji krążeniowo-oddechowej.

Już po minucie chłopiec zwymiotował i zaczął znów oddychać, jednak cały czas był nieprzytomny. Do czasu przyjazdu wezwanego na miejsce pogotowia podawano mu tlen. Gdy przekazywano czterolatka pod opiekę medyków, którzy zabrali go na badania w szpitalu, był on już przytomny.

Jeszcze tego samego dnia wieczorem okazało się, że chłopiec czuje się dobrze i nic poważnego mu się nie stało.