Organizatorzy protestu podkreślali, że dyrektywa zagraza wolności słowa w sieci. Najbardziej kontrowersyjne są dwa artykuły – 11 i 13. Pierwszy z nich przewiduje wprowadzenie tak zwanego “podatku od linków”, czyli konieczności opłaty za udostępniane informacje, natomiast drugi przewiduje wprowadzenie algorytmów, które mają filtrowaf treści udostępniane przez użytkowników w Internecie.
Zdaniem działaczy ruchu #StopACTA2, który odpowiedzialny jest za organizację sobotniej akcji protestacyjnej w wielu miastach w całej Europie, w tym ośmiu w Polsce, sztuczna inteligencja nie jest w stanie prawidłowo ocenić, które treści są zgodne z prawem a które je naruszają. Za przykład działacze akcji najczęściej podają filtr Content ID, z którym styczność mamy m.in. na serwisie YouTube, a popełnia on wiele błędów i często blokuje nawet treści zgodne z prawem.
To kolejna akcja protestacyjna zorganizowana przez ten ruch. Inicjatywa #StopACTA2 działa od czerwca ubiegłego roku i do tego czasu zdążyła przeprowadzić już kilka akcji na skalę europejską.