Od granic Poznania dzielą ją centymetry, ale żeby tam dojechać trzeba pokonać ogromne kałuże

Ulica Cisowa w Skórzewie pod Poznaniem zamienia się po większych opadach w wielką kałużę. Na rozwiązanie problemu będzie trzeba jeszcze poczekać, ale jak zapewnia sołtys, do tego czasu prowadzone mają być doraźne prace.

Nasi czytelnicy zwrócili się do nas z informacją o bardzo złym stanie ulicy Cisowej. Droga nie jest utwardzona, a na domiar złego jest nierówna, przez co po opadach deszczu lub przy topniejącym śniegu zamienia się w skupisko kałuż. Jest to duże utrudnienie dla osób, które dojeżdżają do znajdujących się tam hurtowni czy toru gokartowego.

Sołtys Walenty Moskalik przyznał w rozmowie z naszą redakcją, że zdaje sobie sprawę z istnienia problemu oraz z jego skali. Zwrócił jednak uwagę na fakt, że na ten moment nie można przeprowadzić konkretnych napraw i utworzenia drogi asfaltowej. Jest to spowodowane tym, że na ulicy Cisowej nie zamontowano jeszcze kanalizacji. Zatem gdyby teraz poczyniono konkretne kroki w tym kierunku, w niedalekim czasie droga i tak musiałaby zostać rozkopana i zamknięta.

Projekty utworzenia kanalizacji na ulicy Cisowej są w fazie przygotowania. Według przewidywań sołtysa Moskalika, realizacja tego zadania może nastąpić w przyszłym roku. Do tego czasu prowadzone mają być działania doraźne.

W najbliższym czasie zalegająca woda ma zostać wypompowana. Niewykluczone, że ulica zostanie także wyrównana.

Informację otrzymaliśmy od naszego czytelnika na kontakt24@codziennypoznan.pl