Złodziej ukradł samochód i… porzucił go kilkaset metrów dalej

Choć początkowo dla strażników miejskich wydawała się być kolejną interwencją dotyczącą samochodu, który blokuje bramę wjazdową, to okazało się, że sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Pojazd został bowiem skradziony przez złodzieja, który porzucił go kilka przecznic od miejsca kradzieży.

Strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o samochodzie blokującym bramę wjazdową na terenie poznańskiego Grunwaldu. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze sporządzili dokumentację fotograficzną.

Podczas wykonywania czynności zwrócili uwagę na opuszczoną szybę w pojeździe w drzwiach kierowcy, uszkodzony zamek oraz wyrwaną stacyjkę. Strażnicy nie mieli wątpliwości, że doszło do włamania.

Podejrzenia potwierdzili policjanci, którzy szybko ustalili i wezwali na miejsce właściciela samochodu. Mężczyzna poinformował, że pojazd zaparkował kilka przecznic dalej.

Jak udało się wstępnie ustalić, złodziej włamał się do samochodu i próbował uciec, jednak po przejechaniu kilku ulic w pojeździe zadziałały urządzenia blokujące, które uniemożliwiły mu dalszą jazdę.

Sprawa jest wyjaśniana przez policję.