Policja z Jeżyc zatrzymała złodzieja lusterek

Policjanci z poznańskich Jeżyc zatrzymali mężczyznę, który kradł wkłady lusterkowe od drogich samochodów. Straty jakie wyrządził poszkodowani wycenili na ponad 60 tys. złotych. Mężczyzna został zatrzymany na próbie kradzieży sklepowej w jednej z podpoznańskich miejscowości. Teraz odpowie za popełnione przestępstwa, za które grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Od stycznia br. na terenie poznańskich Jeżyc doszło do kilkunastu kradzieży wkładów lusterkowych od drogich samochodów. Poszkodowani, którzy zgłaszali kradzieże, swoje samochody parkowali najczęściej w okolicach poznańskich szpitali. Kradzione były wkłady lusterkowe od samochodów takich marek jak: Mercedes, Audi i BMW. Łącznie poszkodowanych było 19 osób. Straty jakie powstały w wyniku tych kradzieży wyceniono na ponad 60 tys. złotych.

Kryminalni z Jeżyc zatrzymali Każda zgłoszona kradzież była dokładnie analizowana przez jeżyckich kryminalnych. sprawcę kradzieży wkładów

Zbierali oni ślady na miejscu zdarzenia, rozmawiali z ludźmi mieszkającymi w okolicach lusterkowych kradzieży, przeglądali zapisy monitoringu i analizowali każdy sygnał jaki mógł ich
doprowadzić do sprawcy kradzieży.

Złodziej wkładów lusterkowych był na tyle bezczelny w swoim działaniu, że potrafił skraść dwie pary wkładów jednemu poszkodowanemu w tym samym dniu. Takie zachowanie sprawcy, jeszcze bardziej mobilizowało policjantów do zatrzymania mężczyzny. Po zebraniu dowodów kryminalni z Jeżyc wytypowali potencjalnego sprawcę kradzieży. Niestety był on nieuchwytny dla policjantów, zarówno w miejscu swojego zameldowania jak i w miejscach gdzie najczęściej przebywał.

8 grudnia br. kryminalni zatrzymali 34-letniego mieszkańca Poznania w jednym z marketów pod Poznaniem. Podczas zatrzymania okazało się, że mężczyzna chciał ukraść alkohol i papierosy. Został natychmiast obezwładniony i przewieziony do jeżyckiego komisariatu. Tam, podczas rozmowy z funkcjonariuszami przyznał się do kradzieży 19 par wkładów lusterkowych. Jak przyznał, skradzione rzeczy sprzedawał przypadkowym osobom, chcąc się szybko i wygodnie wzbogacić.

Kryminalni przedstawili mężczyźnie zarzuty kradzieży. Sprawca przestępstw odpowie teraz za swoje czyny przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.