Irańczyk posłużył się bułgarskim dowodem osobistym należącym do innej osoby. Został zatrzymany na lotnisku Poznań-Ławica

Na lotnisku Poznań – Ławica zatrzymano obywatela Iranu, który podczas kontroli granicznej po przylocie z Aten posłużył się cudzym dowodem osobistym. Jak tłumaczył funkcjonariuszom straży granicznej, ze stolicy Wielkopolski chciał dostać się do Francji, a stamtąd do Stanów Zjednoczonych.

Sytuacja miała miejsce w piątek, 7 grudnia. Z uwagi na tymczasowe przywrócenie kontroli granicznych w Polsce, pasażerowie lotu z Aten musieli po przylocie do Poznania okazać dokument potwierdzający ich tożsamość.

Jeden z mężczyzn przedstawił strażnikom bułgarski dowód osobisty. Okazało się jednak, że dokument został już wcześniej zgłoszony jako zagubiony przez właściciela.

Podczas rozmowy 39-latek przyznał, że jest obywatelem Iranu i chciał dostać się do Stanów Zjednoczonych. Wyjaśnił, że dokument pomogły mu zorganizować osoby w Grecji, którym zapłacił 5 tysięcy euro. Kolejne 5 tysięcy euro miał zapłacić po przylocie do USA.

Ustalono, że mężczyzna planował z Poznania dostać się do Francji, a stamtąd prawdopodobnie do Nowego Jorku. Przedstawiony przez niego dowód osobisty był autentyczny, jednak nie należał do niego. Cudzoziemiec próbował wykorzystać metodę „na podobieństwo”.

Irańczyk usłyszał zarzut posłużenia się w trakcie kontroli dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby. Mężczyzna przyznał się do winy, a o jego losie zadecyduje sąd.

Komendant PSG w Poznaniu – Ławicy wszczął postępowanie w sprawie zobowiązania cudzoziemca do powrotu a za przekroczenie granicy państwowej wbrew przepisom, cudzoziemiec ukarany został mandatem karnym.

Na podstawie postanowienia sądu w Poznaniu, mężczyzna został umieszczony w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Krośnie Odrzańskim.

 

autorka: A. Karczewska