.jpg)
.jpg)
W ubiegłym latach Miasto chciało odejść od tradycyjnego pokazu fajerwerków i zastąpiło je tzw. mappingiem. Tłumaczono to m.in. hałasem, który stresuje zwierzęta i zanieczyszczeniem powietrza. Pokaz wrócił do stolicy Wielkopolski w ubiegłym roku.
Jak informuje “Gazeta Wyborcza”, w tym roku sztuczne ognie ponownie mają zagościć nad poznańskim niebem. Zdaniem organizatorów, jeden, duży pokaz fajerwerków nie tylko przyciąga więcej osób, ale także zniechęca innych do odpalania sztucznych ogni we własnym zakresie. Kontrolowany pokaz ma być bezpieczniejszy i lepiej zorganizowany.
Takie rozwiązanie nie odpowiada prezydentowi Poznania, który uważa fajerwerki za zbędny element. Zapowiedział jednak, że nie będzie ingerował w działania organizatora.
W tym roku, Plac Wolności ma zmienić się w parkiet taneczny do muzyki lat 80. Na razie nie są jeszcze znane szczegóły wydarzenia, ale Estrada Poznański liczy, że uda się zachęcić poznaniaków do wspólnego żegnania starego i witania nowego roku.