Kibice Lecha Poznań zatrzymani po pościgu w Łodzi. Przyjechali na ustawkę?

Grupa kibiców Lecha Poznań została zatrzymana w Łodzi. Sympatycy poznańskiego klubu prawdopodobnie szykowali się do konfrontacji z kibicami Widzewa Łódź w ramach odwetu za kradzież klubowych flag ze stadionu w Poznaniu. Poznaniacy zostali zatrzymani po policyjnym pościgu.

Pod koniec października ze stadionu przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu zniknęło kilka klubowych flag. Kradzież przypisana została kibicom Widzewa Łódź. Policja wiedziała, że poznańscy kibole mogą szukać odwetu.

W nocy z 11 na 12 listopada, łódzka policja prowadziła działania na terenie miasta związane z zabezpieczeniem przejazdów grup wracających z marszu niepodległości w Warszawie. Tuż po północy w mieście odnotowano już co najmniej kilkanaście pojazdów na poznańskich rejestracjach. Według informacji pozyskanych przez funkcjonariuszy, w samochodach znajdowały się kominiarki, maczety i inne niebezpieczne narzędzia.

Policjanci próbowali zatrzymać kilka samochodów do kontroli drogowej, jednak ich kierowcy nie zareagowali na dawane sygnały i zaczęli uciekać.

Funkcjonariusze rozpoczęli pościg, a kierujący łamali kolejne przepisy ruchu drogowego, w tym m.in. przekroczenia prędkości, przejeżdżanie na czerwonym świetle czy zajeżdżanie drogi radiowozom.

Ostatecznie, uciekających udało się zatrzymać dzięki blokadzie policyjnej ustawionej w Zgierzu.

Policja skontrolowała samochody marki Audi 4, Renault Laguna oraz wypożyczonego busa marki Opel. Wylegitymowano łącznie kilkunastu kibiców Kolejorza w wieku 19-51 lat. Kierowcy, w wieku 29, 31 i 32 lata zostali zatrzymani w związku z niezatrzymaniem się do kontroli drogowej, za co grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Dodatkowo, jeden z pasażerów odpowie za posiadanie narkotyków.

Tej samej nocy na terenie Łodzi zatrzymano kolejny samochód, który wcześniej odłączył się od reszty ekipy. Kierowca Peugeota został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych za popełnione wykroczenia drogowe.