Przyszli lekarze mogą szkolić się w profesjonalnym Centrum Symulacji Medycznej w Poznaniu

Kilkanaście pomieszczeń, w tym sale operacyjne, porodowa i intensywnej terapii, a także w pełni wyposażone mieszkanie i… karetka pogotowia znalazły się w nowym Centrum Symulacji Medycznej, w której mogą szkolić się przyszli lekarze. Inwestycja pochłonęła około 60 milionów złotych.

W starym Centrum Symulacji Medycznej, które funkcjonowało od 2010 roku miało zaledwie dwie sale symulacji. W nowym, które znalazło się w budynku Collegium im Adama Wrzoska przy ul. Rokietnickiej, niedaleko kampusu Uniwersytetu Medycznego ma takich sal aż kilkanaście.

Budowa rozpoczęła się w 2015 roku. Budynek ma 6 pięter i znalazły się tam w pełni wyposażone gabinety medyczne oraz sale szpitalne takie jak np. porodowa, operacyjna i intensywnej terapii. W każdej zamontowano sprzęt audiowideo, który pozwala na odtworzenie symulacji podczas debriefingu, czyli podczas omawiania sytuacji przez studentów i wykładowców.

W laboratorium wirtualnej rzeczywistości można z kolei przećwiczyć takie procedury jak np. endoskopia, laparoskopia czy ultrasonografia.

W budynku znalazło się także w pełni wyposażone mieszkanie, w którym będzie można przećwiczyć m.in. wyciąganie pacjenta na noszach z wąskich i ciasnych pomieszczeń. Istnieje także symulator karetki pogotowia, obok którego znalazł się samochód osobowy, w którym ćwiczone będą procedury medyczne przy wypadkach komunikacyjnych.

„Jestem przekonany, że to centrum przez długie lata będzie służyło studentom wszystkich czterech wydziałów naszego uniwersytetu”

prof. Andrzej Tykarski, rektor Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu

W Centrum znajdują się także „pacjenci”, czyli osiem symulatorów osób dorosłych, 6 symulatorów ASL, które odwzorowują działanie układu oddechowego, zaawansowany symulator z możliwością wdychania CO2, 10 symulatorów pielęgnacyjnych, 3 symulatory dziecięce oraz 3 noworodkowe.

„Symulator to taki manekin, który potrafi prawie wszystko – wymiotować, mówić, kaszleć, oddychać, krwawić, pocić się, oddawać mocz. Może mieć dowolną płeć, w zależności od scenariusza, jaki chcemy realizować. Jeden z naszych symulatorów dziecięcych potrafi mrugać oczami i pokazywać mimikę”

Łukasz Gąsiorowski, dyrektor Centrum Symulacji Medycznej UMP

Dodatkowo, w Centrum będą odbywać się zajęcia z udziałem Standaryzowanych Pacjentów, czyli aktorów, którzy wcielają się w rolę chorych. Pozwoli to na zdobycie wiedzy dotyczącej m.in. zbierania wywiadu lekarskiego, przekazywania niepomyślnych informacji, edukacji pacjenta, a także przeprowadzić badanie przedmiotowe czy wybrane procedury medyczne. Aktorzy szkoleni są pod okiem odpowiedniego reżysera.

„Obecnie mamy 25 aktorów, docelowo będzie ich 50. Każdy przechodzi przez cykl szkoleń zawodowego reżysera i uczy się 2-3 scenariuszy”

Łukasz Gąsiorowski, dyrektor Centrum Symulacji Medycznej UMP

Centrum Symulacji Medycznej kosztowało około 60 milionów złotych, z czego 2/3 kosztów zostało pokrytych z dofinansowania z Ministerstwa Zdrowia. Z kolei wyposażenie oraz szkolenia instruktorskie są finansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach Projektu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój.