Nie pomógł kobiecie, nad którą znęcał się jego brat. Podczas odczytania wyroku siedział pod salą sądową

Paweł P., brat Grzegorza P., który w 2015 roku brutalnie oślepił, bił i zgwałcił Milenę W., usłyszał wczoraj wyrok za nieudzielenie pomocy pokrzywdzonej. Mężczyzna przebywał w tym samym mieszkaniu, w którym doszło do tragedii.

Tragedia rozegrała się w 2015 roku, gdy 23-letnia Milena W. brała udział w libacji alkoholowej w piwnicy jednego z bloków, którą urządził 44-letni Grzegorz P. Po zakończeniu imprezy mężczyzna nie chciał wypuścić kobiety do domu. W brutalny sposób wgniatając z ogromną siłą gałki oczne oślepił pokrzywdzoną, a następnie bił ją i gwałcił.

Dramat rozgrywał się przez kilka dni – najpierw w piwnicy, a następnie w mieszkaniu Grzegorza P., w którym przebywała wówczas także jego matka i brat. Żadne z nich nie udzieliło Milenie W. pomocy.

Pod koniec lutego 2017 roku Grzegorz P. został skazany przez Sąd Okręgowy w Poznaniu na karę 20 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj wyrok usłyszał jego brat, który odpowiadał za nieudzielenie pomocy. Został skazany na trzy miesiące bezwzględnego więzienia oraz dziewięć miesięcy prac społecznych. Dodatkowo, musi wypłacić pokrzywdzonej 30 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Jak uzasadniała sędzia Anna Prywata, nie ma wątpliwości, że oskarżony wiedział o tym, co dzieje się w kawalerce, w której przebywał i mógł zawiadomić o sprawie. Tłumaczenie, że oskarżony bał się brata uznała za bezzasadne, z uwagi m.in. na fakt, że Grzegorz P. opuścił w pewnym momencie mieszkanie, a także, że obaj spożywali alkohol.

Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżony nie stawił się na jego ogłoszeniu – czekał przed salą sądową.