Roman S. Ulatowski – pionier światła i cieni w fotografii

Precyzyjny, wręcz perfekcyjny warsztat fotograficzny Roman S. Ulatowskiego, zapisał się na stałe w historii polskiej fotografii. Przygotowanie teoretyczne i odbyte praktyki, zaangażowanie w pracę społeczną, zmiłowanie do rozwijającej się fotografii, stawiało Ulatowskiego jako pioniera w wśród mu współczesnych fotografików. Zakres jego prac obejmował nie tylko widoki i pejzaże. Zapisał się jako „detalista” fotografowanych wnętrz korzystając z naturalnych warunków, wykorzystując właściwe oświetlenie, grę światła i cieni. Nie stosował jakichkolwiek zabiegów retuszowania, czynność niegodną prawdziwego fotografa. Roman S. Ulatowski znany był też z przedsiębiorczości, założył własne wydawnictwo, które oprócz gotowych albumów, pocztówek, trudniło się sprzedażą pojedynczych ujęć do publikacji prasowych. Prace Roman S. Ulatowskiego przemierzały morza i oceany, odnalezione, zostały sprowadzone do kraju jako swoisty hołd uznania jego twórczości. 

Roman S. Ulatowski urodził się 2 sierpnia 1881 roku w Łęknie w powiecie wągrowieckim jako syn Józefa, murarza i Stefanii z Samolińskich. Położenie wsi między Poznaniem a Bydgoszczą poniekąd miało wpływ na dalsze losy w twórczości jak i wybór docelowego miejsca do zamieszkania. Ulatowski jako nastolatek przejawiał zdolności do rysunku. Wycieczki po okolicy, a szczególnie nad jezioro Łekieńskie, obfitowały w przeróżne szkice krajobrazów, zabudowań, uchwycone ze szczegółami tak widocznymi w dalszej twórczości. Wcześnie owdowiała matka, widząc zdolności syna, namawia swojego nowego męża a zarazem ojczyma, organisty w miejscowym kościele, do wysłania syna do Poznania w celu wyuczenia zawodu jako gwarancji dla zapewnienia ekonomicznej przyszłości. Rozpoczęcie nauki w zakładzie fryzjerskim na terenie Chwaliszewa, wskazanym przez brata matki, osiadłego w Poznaniu, nie jest szczytem marzeń. Poznań, młodego Ulatowskiego kusi wszelkimi nowinkami. Zafascynowany możliwościami pojawiającej się fotografii, już po tygodniu w 1895 roku, przy poparciu wuja, jako piętnastolatek porzuca fryzjerstwo i zaczyna terminować w zakładzie fotograficznym „Emilia Mirska” przy placu Wilhelmowskim 3 ( obecnie plac Wolności w Poznaniu ) filii macierzystego zakładu przy ulicy Fryderykowskiej 25 ( obecnie ulica 23 Lutego w Poznaniu ). 

Poznawszy podstawy raczkującej w Poznaniu fotografii, postanawia przy materialnej pomocy wuja, poznać najnowsze techniki stosowane w zakładach w Niemczech i w tym celu udaje się najpierw do Drezna, następnie do Monachium, a kończąc na Berlinie. Czas pobytu w Niemczech wykorzystuje na zwiedzanie muzeów i galerii dla pogłębienia swojej wiedzy z malarstwa i rzeźby. Czas berliński wykorzystywał na dokładne poznanie technik obróbki wykonywanych zdjęć, co zaowocuje przejście na samodzielność i całkowity profesjonalizm. W Berlinie uznawany jest za świetnego fachowca od technik fotograficznych, ale także za znawcę malarstwa i rzeźby. Tak wzbogacony o warsztat praktyczny powraca w 1905 roku do Poznania, do byłego zakładu fotograficznego E. Mirska już pod zmienioną nazwą; „Atelier Rubens” które jest już własnością Bolesława Smolińskiego, jego wuja ( po śmierci Emilii Mirskiej w 1896 zakład przejmuje J.Cieśliński. W 1900 odsprzedaje zakład Bolesławowi Smolińskiemu i Marianowi Andrzejewskiemu ), gdzie do roku 1908, pracuje jako kierownik.

Bycie kierownikiem, to za mało ambitne dla Romana Ulatowskiego, dlatego też, aby nie robić konkurencji swojemu wujowi, przenosi się w 1908 roku do Bydgoszczy, gdzie otwiera zakład fotograficzny „Atelier Rembrandt”. Okres bydgoski wypełnia mu praca na doskonaleniu warsztatu w fotografowaniu pejzażu i krajobrazów okolic Bydgoszczy, sprawdza się w fotografii rodzajowej, sceny rodzinne, portrety. Przygotowanie do Polskiej Wystawy Przemysłowej (1910) ujawnia w jego charakterze czynnik społeczny, aktywnie uczestniczy w mobilizacji przemysłowców i rzemieślników polskich do uczestnictwa w wystawie. Osobiście organizuje własne stoisko, prezentując własne prace a zarazem reklamę własnej firmy. W konkursie fotograficznym zostaje uhonorowany złotym medalem. Jego prace w późniejszych

latach także otrzymują złote medale na ważniejszych wystawach, Berlin 1911, Kościerzyna 1911, Toruń 1913 czy też w Warszawie w 1913 roku. Nieoczekiwanie w 1914 roku, być może pod wpływem władz pruskich, tuż przed wybuchem I Wojny Światowej przenosi się do Poznania i otwiera nowy zakład fotograficzny przy ówczesnym placu Wilhelmowskim 17, obok już znanego w środowisku polski, Domu Przemysłowym pod nr 18, pod nową nazwą „Pracownia Fotografii Artystycznej R. S. Ulatowski”. Poznański czas szczególnie ten po uzyskaniu niepodległości jest wypełniony pracą społeczną, uczestniczy w spotkaniach z artystami, malarzami, rzeźbiarzami, aktorami, pisarzami, staje się nadwornym fotografem poznańskich teatrów. Polska międzywojenna zawdzięcza mu także wysokiej jakości reprodukcje dzieł sztuki, szczególnie te z nowo powstałego Muzeum Wielkopolskiego. Z inicjatywy Ulatowskiego powstaje Zachodniopolski Związek Fotografów Zawodowych (1923r.) przemianowany w roku następnym (1924) na Centralny Związek Stowarzyszeń Fotograficznych, w którym jest czynnym działaczem. Jest także wydawcą i publicystą w branżowym tygodniku „Światłocień” istniejącym tylko do roku 1925, a zamkniętym z powodów finansowych. Ogólnokrajowa działalność Ulatowskiego kończy się z chwilą rozwiązania w trybie administracyjnym po kilkuletniej działalności związku, brakiem zainteresowania władz centralnych. Swoje zamiłowanie do fotografii przenosi całkowicie na swoją pracę zawodową, stając się uznanym fachowcem w kraju i za granicą. W tym okresie kontynuuje swoje zamiłowanie do krajobrazów i perełek architektonicznych nie tylko w Poznaniu, ale też i Wielkopolsce, zwiększa swój potencjał techniczny przynoszący efekt pełnego profesjonalizmu. Okres ten, najlepszy w dorobku fotografa, ujawnia w nim zdolności jako przedsiębiorcy. Wydaje profesjonalne „Teki”, sprzedaje prawa do druku swoich widoków w postaci pocztówek, wydawnictw albumowych, czy też prasowych, pisze artykuły do tygodnika „PRACA”, propagując zabytki Poznania i Wielkopolski. Popularność zakładu fotograficznego, zakłócana jest przez umiejscowienie atelier na poddaszu kamienicy, zmniejszając ilość potencjalnych klientów, przy powstającej konkurencji. Krótko przed II Wojną Światową w lutym 1939 roku, przenosi swój zakład fotograficzny pod nowy adres w Alejach Marcinkowskiego 9, obok jakże mu drogiego Muzeum Wielkopolskiego. W tym okresie jego pracowania uchodzi za najlepiej wyposażony technicznie zakład fotograficzny, co w momencie okupacji hitlerowskiej przysparza mu kłopotów, czy wręcz utratę posiadania firmy. Okupant na początku wojny wykorzystuje niektóre negatywy, przypisując sobie bezprawnie własność, pomijają należne apanaże autorskie. Okres okupacjito czas udzielonej pomocy ze strony rodziny, to czas przetrwania do końca wojny.

Powojenna odbudowa, to próba odszukania negatywów i sprzętu, powrót do spalonego w

wyniku działań wojennych budynku byłej pracowni. Znaczny dorobek ukryty w piwnicy w

czasie pożaru uległ całkowitemu zniszczeniu. Szklane negatywy pod wpływem temperatury

zmieniły się w bezkształtne szklane bryły. Temperament jak i zaangażowanie w odbudowę

pozwala mu na dalsze działanie na polu fotografii już w lutym 1945 roku zostaje kierownikiem
pracowni fotograficznej przy Zarządzie Miasta. Powojenne realia, pozwalają mu tylko na pracę

w uspołecznionych zakładach. Wykorzystuje swoją pasję z należytym zaangażowaniem.

Dokumentuje zniszczenia i odbudowę Poznania, Gdańska, Warszawy, wraca do

fotografowania krajobrazu i po raz pierwszy w swojej twórczości dokumentuje widoki

polskiego morza. Powojenne wydawnictwa chętnie sięgają do prac Ulatowskiego,

wykorzystując ogromny dorobek fotograficzny, człowieka oddanemu pasji fotografowania.

Roman Stanisław Ulatowski zmarł 26 marca 1959 roku, w Poznaniu i został pochowany na

terenie cmentarza komunalnego na Junikowie. W naszej świadomości pozostawił pamięć o

człowieku, który wniósł do naszej kultury dzieło najwyższej jakości formy dokumentu, dając

nam przyczynek do poznania naszej historii.