Psa znalazł pracownik żwirowni. Zwierzę było skatowane, ruchy miało skrępowane workiem, z którego wystawała jedynie głowa. Mężczyzna wezwał na miejsce policję.
Półtoraroczny Czesio w złym stanie trafił pod opiekę kliniki weterynaryjnej, gdzie trzeba było mu podać znieczulenie, by w ogóle móc go zbadać. Zwierzę było przerażone i agresywne. Miało dwie głębokie rany cięte na głowie oraz ranę na boku.
Pies otrzymuje antybiotyki i powoli wraca do zdrowia w domu tymczasowym.
Sprawa badana jest przez policję, która już przesłuchała m.in. właścicielkę Czesia. Kobieta twierdzi, że ktoś ukradł psa z jej posesji i że nie wie kto mógłby coś takiego zrobić.
Za znęcanie się nad zwierzęciem sprawcy grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.