Na terenie Szczepankowa znów ktoś nielegalnie wyrzuca śmieci

Po raz kolejny teren Szczepankowa zaśmiecany jest przez nielegalnie wyrzucane odpady. Mieszkańcy i osiedlowi radni podejrzewają, że sprawcą jest ktoś spoza ich osiedla.

To nie pierwszy raz, gdy piszemy o problemie zaśmieconych terenów na Szczepankowie. Tym razem odpady znów pojawiły się na ul. Sowice, pomiędzy ul. Michałowo a Kobylepole.

Na terenach zielonych wyrzucone zostały zarówno odpady komunalne jak i np. meble, duże kartony, skrzynki po warzywach i owocach i butelki. Zdarzają się także m.in. stare telewzory czy duża ilość zużytych opon. Społecznicy i osiedlowi radni podejrzewają, że sprawcami nie są mieszkańcy Szczepankowa, a prywatne firmy, które na obrzeżach miasta pozbywają się odpadów w nielegalny sposób, chcąc zaoszczędzić na odpowiedniej utylizacji.

Straż miejska dobrze zna problem nielegalnych wysypisk na terenie osiedla. Niestety, nie zawsze uda się przeprowadzić skuteczną interwencję i ustalić sprawcę. Miejscowi radni zaproponowali ustawienie na tej ulicy fotopułapek, które umożliwiłyby identyfikację osób lub osoby pozbywającej się śmieci w zaroślach.

Takie rozwiązanie nie jest jednak przewidziane. Jak wyjaśniła straż miejska, by fotopułapka była skuteczna, nie można informować o jej lokalizacji. Ustawienie kamery na ul. Sowice zapewne odstraszyłoby potencjalnego sprawcę, który móglby po prostu udać się kawałek dalej, gdzie pułapka go nie “złapie”.

Jak podkreślili strażnicy, w tego typu przypadkach pozostają tradycyjne metody interwencji, np. przeglądanie wyrzuconych odpadów w celu znalezienia tropu, który zaprowadzi funkcjonariuszy do “właściciela” śmieci lub próba złapania winnego na gorącym uczynku.

Pozostaje mieć nadzieję, że wkrótce uda się ukarać sprawcę lub sprawców na tyle mocno, by “odechciało” im się ponownego śmiecenia i odstraszyło innych potencjalnych śmiecących.