Awarie sieci energetycznych spowodowane burzami będą szybciej usuwane?

Po piątkowych burzach jakie przeszły przez Polskę kilka tysięcy gospodarstw było pozbawionych dostaw prądu. Takie sytuacje powtarzają się niemal przy każdej wichurze, burzy czy większej ulewie. W ubiegłym roku gwałtowne burze sprawiły, że w tym samym momencie bez energii elektrycznej było kilkanaście tysięcy domów. Już wkrótce czas oczekiwania na usunięcie awarii ma być szybsze.

Lokalne podtopienia, połamane drzewa, zerwane dachy i linie energetyczne – to efekt burzy, która w piątek przeszła przez Polskę. W sobotę rano bez prądu wciąż pozostawało ponad 4 tys. gospodarstw domowych. Tego typu zjawiska atmosferyczne mogą być jednak znacznie groźniejsze w skutkach. W sierpniu 2017 roku na skutek największych od lat nawałnic przerwy w dostawach energii odczuło 600 tys. klientów firm energetycznych. To właśnie w takich sytuacjach ma sprawdzić się bliższa współpraca operatorów systemów dystrybucyjnych, którzy w ubiegłym tygodniu podpisali w tej sprawie porozumienie.

“Dzięki temu porozumieniu dokładniej zinwentaryzujemy zapasy, które mają poszczególne spółki, przedsiębiorstwa prywatne energetyczne, żeby w każdej chwili wiedzieć, czego możemy użyć i w jaki sposób usunąć awarie. Już jest zauważalny spadek zarówno czasu, jak i liczby przerw w zasilaniu, ale chcemy to znacząco poprawić, ponieważ przy liczbie urządzeń, które mamy w domu i firmach, wielodniowe przerwy w zasilaniu są bardzo groźne w skutkach gospodarczych”

Krzysztof Tchórzewski, minister energii

Co roku zdarzenia atmosferyczne powodują nieplanowane przerwy zasilaniu. Jednak z danych resortu wynika, że od 2011 roku najważniejsze wskaźniki jakościowe dostaw energii elektrycznej – SAIDI (czas trwania przerw) i SAIFI (liczba przerw) – spadły o ponad 50 proc. Jak podkreśla minister energii, trudno uśredniać czas potrzebny na usunięcie awarii, ponieważ inaczej wyglądają prace, gdy drzewo przewróciło się na linie energetyczne i je uszkodziło, inaczej, gdy linie zostały wyrwane i rozrzucone przez trąbę powietrzną, jednak stopniowo udaje się go skracać. Przykładowo w sierpniu 2017 roku do ok. 80 proc. z 600 tys. poszkodowanych gospodarstw domowych dostawy prądu przywrócono w dwie doby. 

“Dzięki temu porozumieniu poprawiamy współpracę w skali kraju. Będziemy mieli szybciej dowiezione części zamienne, szybciej będziemy gospodarowali odpowiednią liczbą ludzi, którzy będą przerzucani z miejsca na miejsce. Zakładam, że w stosunku do efektów 2017 roku, które były ocenione dosyć pozytywnie, powinniśmy dzięki temu porozumieniu mieć co najmniej 30-proc. poprawę.”

Krzysztof Tchórzewski, minister energii

Operatorzy systemów przy usuwaniu awarii współpracują ze sobą od lat, teraz jednak ta współpraca ma być bardziej usystematyzowana. W przypadku wystąpienia awarii na swoim obszarze spółki będą mogły zgłaszać się do pozostałych operatorów o pomoc, m.in. o oddelegowanie wykwalifikowanych pracowników czy użyczenie sprzętu. Mają także wymieniać się informacjami o stanach magazynowych. Porozumienie określa także sposób wzajemnych rozliczeń po zakończeniu prac.  

“Dążymy także do tego, żeby zwiększać rezerwy. W Agencji Rezerw Materiałowych zwiększamy liczbę agregatów prądotwórczych. Chcemy doprowadzić do tego, żeby szpitale i większe sanatoryjne obiekty, gdzie w grę wchodzi ludzkie życie, ale też ważniejsze urzędy nie miały przerw w dostawach prądu, zabezpieczamy je rezerwowymi źródłami zasilania. Te wszystkie działania plus organizacja pracy mają zminimalizować skutki awarii dla społeczeństwa i funkcjonowania życia publicznego. To zaczyna zdawać egzamin.”

Krzysztof Tchórzewski, minister energii