Mija 41 lat od śmierci abp Antoniego Baraniaka

Dokładnie 41 lat temu zmarł abp. Antoni Baraniak, metropolita poznański, który pełnił tę posługę przez 20 lat. Przez lata był także sekretarzem i kapelanem prymasa Polski, kardynała Augusta Hlonda, a następnie kardynała Wyszyńskiego.

Urodził się 1 stycznia 1904 roku w Sebastianowie, w województwie wielkopolskim. Szkołę średnią ukończył w Oświęcimiu, jako wychowanek salezjański.

W 1921 roku złożył pierwszą profesję zakonną i rozpoczął studia filozoficzne w Krakowie. W marcu 1925 roku złożył śluby wieczyste w Zgromadzeniu Salezjańskim.

W latach 1927-1931 odbył studia teologiczne na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Święcenia prezbiteratu przyjął od arcybiskupa Adama Stefana Sapiehy 3 sierpnia 1930 roku w kościele Sióstr Karmelitanek w Krakowie.

1 września 1933 roku objął stanowisko sekretarza i kapelana prymasa Polski kardynała Augusta Hlonda. Po wybuchu II wojny światowej, wraz z kardynałem Hlondem wyjechał z Polski do Rzymu.

Do Poznania powrócił 20 lipca 1945 roku, gdzie po śmierci prymasa Hlonda został sekretarzem i kapelanem prymasa Wyszyńskiego.

W kwietniu 1951 roku został biskupem pomocniczym archidiecezji gnieźnieńskiej i biskupem tytularnym teodozjopolitańskim. W latach 1951-1953 pracował w sekretariacie Prymasa Polski.

W nocy z 25 na 26 września 1953 roku wraz z prymasem Wyszyńskim został aresztowany i osadzony w Areszcie Śledczym na Mokotowie, gdzie przez 3 lata był m.in. brutalnie przesłuchiwany 145 razy. Służbom Bezpieczeństwa zależało, by obciążył zeznaniami prymasa, jednak władza nie osiągnęła swojego celu.

Z aresztu zwolniono go 30 października 1956 roku i powrócił wówczas do pełnienia obowiązków kierownika sekretariatu.

Papież Pius XII mianował go arcybiskupem metropolitą poznańskim 30 maja 1957 roku. Posługę tę pełnił aż do śmierci. Po zmaganiach z chorobą, zmarł 13 sierpnia 1977 roku.

W październiku 2017 roku rozpoczął się proces jego beatyfikacji.

Jego imię nosi jedna z ulic w Poznaniu.