Kocia fala w poznańskich schroniskach

Luty nie jest tylko miesiącem miłości wśród ludzi, także zwierzęta, a w szczególności koty pod koniec tego miesiąca łączą się w pary i zaczynają się pierwsze zaloty. Marcowanie u kotów zaczyna się na początku marca lub wcześniej i trwa do końca wiosny. Ale co zrobić, jeżeli małych kociaków jest co raz więcej?

Miasto Poznań dba o wolno żyjące koty, których w miesiącach letnich jest szczególnie dużo, pomocą okazuje się sterylizacja i kastracja zwierząt domowych i bezpańskich. Koty przywożone w różnym wieku, niektóre trzeba dokarmiać butelką, zdarza się, że do ośrodka trafia cały miot kociąt, które narodziły się na podwórkach, ogrodach, działkach. W 2017 roku od maja do listopada, gdy następuje tzw. „kocia fala” do poznańskiego schroniska trafiło 479 kotów, a w całym roku 661.

W tym roku w okresie kociego apogeum schronisko przyjęło 232 koty, a 3 sierpnia rano w schronisku było ich 202 (103 młodych). 

 

Nowe schronisko, które ma zostać wybudowane w ciągu dwóch lat przy ulicy Kobylepole, będzie zapewniać zdecydowanie lepsze warunki dla podopiecznych. Kocięta zamieszkają w szeregu małych kociarni, urządzonych w sposób zapewniających im ruch, jeżeli nie będzie potrzebna im hospitalizacja i kwarantanna.

Co roku miasto Poznań przeznaczało na cel kastracji i sterylizacji ok. 100 000 złotych, co umożliwiało wykonanie ok. 850 zabiegów. W tym roku udało się zwiększyć do 200 000 złotych.