Podkreślił, że Szymon B. dbał o dzieci i został „publicznie zlinczowany” przed wyrokiem. Zaprzeczył też, by Szymon B. był uzależniony od gier. Przyznał jednak, że parę lat temu dużo grał na komputerze.
Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło w marcu 2017 roku w Pile. Według relacji matki – Andżeliki B., ojczym dziecka był zajęty grą na komputerze, a kiedy mu „nie szło” chwycił przechodzące obok niego dziecko za rączkę i pchnął, w skutek czego 2-letnia Liliana uderzyła głową w futrynę.
Dziewczynka trafiła do szpitala dopiero po dwóch dniach, gdy jej stan zdrowia uległ pogorszeniu. Matka dwulatki jednak nie informowała lekarzy o tym, co się stało. Lilianka zmarła na stole operacyjnym.
Andżelika B. i Szymon B. nie przyznają się do winy.