Kolizja Jacka Jaśkowiaka w drodze na miejsce wybuchu na Dębcu

Gdy Jacek Jaśkowiak jechał na miejsce tragedii do jakiej doszło przy ul. 28 Czerwca 1956r., miał kolizję z innym pojazdem. Jedno z aut było mocno rozbite.

Do zdarzenia doszło około godziny 12:00, na ul. Droga Dębińska, przy wiadukcie na ul. Hetmańskiej. Prezydent zatrzymał się, by przepuścić pieszych na przejściu, jednak samochód jadący za nim, nie zdążył się zatrzymać i wjechał w tył pojazdu prezydenta.

W kolicji nikt nie ucierpiał, ale jeden z pojazdów był mocno rozbity. Prezydent poczekał na przyjazd policji, wyjaśnił sytuację, a na miejsce wybuchu dotarł innym samochodem.

Zdjęcia otrzymaliśmy od pana Rafała.