Kolejna nielegalna wycinka drzew z lasu na Smochowicach. Sprawa trafiła na policję

Właściciel terenu, na którym znajduje się część lasu na poznańskich Smochowicach, po raz kolejny dopuścił się nielegalnej wycinki drzew. Zakład Lasów Poznańskich zgłosił sprawę na policję. Postępowanie jest w toku.

Sprawa dotyczy lasu w rejonie ul. Biskupińskiej i Beskidzkiej, który jest częścią północno-zachodniego klina zieleni dla Poznania. Drzewa, które tam rosną zapewniają m.in. prawidłową cyrkulację powietrza w mieście.

Od kilku lat, właściciel terenu regularnie przeprowadza wycinki bez odpowiednich zezwoleń i mimo wyraźnego sprzeciwu leśniczych, ekologów i władz miasta. Zakład Lasów Poznańskich zgłasza sprawy na policję i do prokuratury od 2014 roku. W efekcie, właściciel został już m.in. ukarany grzywną, a także zostało wydane orzeczenie o przepadku drewna zdobytego podczas niezgodnych z prawem cięć. Trwa także postępowanie administracyjne, które ma skutkować jak najszybszym posadzeniem nowych drzew.

Właściciel zwykle tłumaczy się m.in. wymaganiami dotyczących pasów przeciwpożarowych, czemu jednak przeczy obowiązujący na tym terenie Uproszczony Plan Urządzenia Lasu. Zgodnie z nim, wystarczą jedynie cięcia pielęgnacyjne.

W grudniu 2017 roku, właściciel zgłosił chęć postawienia na części terenu zabudowań, na co kategorycznie nie zgodziły się władze miasta. Nie pozwala na to również miejscowe stadium zagospodarowania terenu. Właściciel wniósł więc o zmianę dokumentu, jednak tutaj także usłyszał zdecydowaną odmowę.

Leśnicy zwracają uwagę na to, że tak duża wycinka negatywnie wpływa na ekosystem w okolicy.

„Już samo ogrodzenie terenu jest szkodliwe, bo zakłóca naturalne ciągi przyrodnicze, trasy wędrówek zwierząt. Usuwanie drzew niszczy naturalne siedliska, w efekcie las przestaje być lasem z przyrodniczego punktu widzenia, a zmienia się w teren bliższy np. parkowi. Nie do przecenienia jest też rola, jaką las odgrywa w retencji wody: naturalnie porośnięte roślinnością tereny leśne znacząco spowalniają jej odpływ do zbiorników wodnych. Trzeba wreszcie pamiętać, że Poznań, jak każde miasto, jest wyspą ciepła, latem temperatura jest w nim wyższa niż poza miastem. Drzewa w lesie na Smochowicach ochładzają powietrze, które następnie dzięki wiatrom miesza się z powietrzem w centrum miasta. To sprawia, że latem w Poznaniu jest nieco chłodniej, niż byłoby bez lasu.”

Piotr Szczepanowski, zastępca dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska UMP

Miasto chciało odkupić teren od właściciela, proponując cenę rynkową za grunty leśne. Właściciel domaga się jednak ceny za grunty inwestycyjne.