Miejsce pobytu Grzegorza Ł. ustalili poznańscy funkcjonariusze z Zespołu Poszukiwań Celowych KWP. Gdy wiadome było, że podejrzany ukrywa się na Ukrainie, policjanci poprosili o pomoc i kontakt z ukraińskimi służbami swoich kolegów z oddziału CBŚP w Przemyślu.
Ponieważ poznańscy “Łowcy Głów” podali bardzo precyzyjne informacje, ukraińskie Służby Bezpieczeństwa nie miały problemu z dokonaniem zatrzymania w okolicy Odessy.
Prokuratura w Poznaniu, która prowadzi sprawę kradzieży 8 milionów złotych złożyła wniosek o ekstradycję zatrzymanego.
Tymczasem, w poznańskim sądzie okręgowym nadal rozpatrywany jest złożony przez niego we wrześniu wniosek o list żelazny. Mężczyzna chciał wrócić do Polski, ale tylko z gwarancją pozostania na wolności.