Kozły Poznań na piątym miejscu w Polsce!

Liga ósemek powstała w 2011 roku, przede wszystkim, z myślą o drużynach, które jeszcze nie są gotowe do wystąpienia w futbolu jedenastoosobowym. Jest to wyśmienita okazja do zdobycia doświadczenia przez zawodników debiutujących w lidze, jak również przedłużenia kariery graczy, którzy nie są w stanie kontynuować jej w pełni profesjonalnym wymiarze. Na tym szczeblu rozgrywkowym możemy oglądać drugie drużyny Topligowych gigantów, takich jak: Husaria Szczecin, Lowlanders Białystok, Warsaw Sharks czy Warsaw Eagles. Nie brakuje też klubów, które dopiero rozpoczynają swoją kampanię w PLFA, ale z powodów kadrowych lub organizacyjnych, nie są jeszcze w stanie grać w wyższych ligach.

Kozły Poznań, to jeden z najstarszych klubów futbolu amerykańskiego w Polsce, który przez wiele lat reprezentował stolicę Wielkopolski w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po niezbyt udanym sezonie rok temu, w składzie i sztabie trenerskim doszło do wielu zmian. Zarząd postanowił odbudować zespół od podstaw, z nową myślą szkoleniową i rozszerzoną sekcją juniorską. To przełożyło się na bardzo solidny występ w drugiej lidze oraz czwarte miejsce w młodzieżowej PLFA J-8. Po dwóch sukcesach, przyszła kolej na kolejny. Tym razem na poziomie PLFA 8. Ostatni raz, kiedy Kozły występowały na tym szczeblu – w 2015 roku – sezon zakończyli już po fazie grupowej, wygrywając tylko dwa spotkania. W tym roku zajęli pierwsze miejsce w grupie zachodniej, ani razu nie zaznając smaku porażki. Z perfekcyjnym bilansem zapewnili sobie awans do turnieju ćwierćfinałowego, co uprawniło ich do jego organizacji na poznańskim Golęcinie.

Zwycięzca meczów Kozły Poznań B vs. Husaria Szczecin oraz Białe Lwy Gdańsk vs. Warriors Lubin zapewniali sobie miejsce w turnieju finałowym, zaplanowany na 21.10, który wyłoni Mistrza Polski. Niestety, gospodarze wyraźnie ulegli Husarzom 6:26, choć byli w stanie postawić rywalom najtwardsze warunki gry. O wyniku zdecydowały błędy już w pierwszej kwarcie, gdzie po dwóch błędach indywidualnych w ofensywie, szczecinianie wykorzystali komfortowe położenie tuż przed strefą punktową i zdobyli dwa szybkie przyłożenia (ich autorem, dwukrotnie był rozgrywający Kamil Klebieko). To pozwoliło przejezdnym na swobodne kontrolowanie boiskowych wydarzeń. Po stronie poznaniaków warto wyróżnić Bartosza Wocha, który pomimo że nominalnie występuje w formacji ofensywnej, to przyłożenie zdobył po przechwycie w obronie. Jego 70-jardowy bieg w strefę końcową przeciwników był najbardziej efektowną akcją w spotkaniu otwierającym niedzielny turniej. Spośród całego zespołu warto też wspomnieć o solidnym występie ze strony rozgrywającego Bartłomieja Lubiańca oraz skrzydłowym i returnerze Gamou Fall.