Youssef Chadid zamieszkał w Poznaniu w 1994 roku. Ma tu żonę i córkę, ale teraz cała rodzina rozważa opuszczenie Polski i staranie się o udzielenie azylu w innym państwie. Ich życie od końca czerwca to nieustanny strach wywołany pogróżkami, atakami i nienawiścią skierowanymi w ich stronę.
Ostatnie problemy zaczęły się po tym, jak w sieci pojawił się zmanipulowany filmik, na którym imam miał mówić o tym, że niedługo islam zwycięży, a wtedy chrześcijanie będą musieli płacić haracz, czyli specjalny podatek, by zapewnić sobie bezpieczeństwo.
Wideo zostało zmontowane z fragmentów wykładu, który miał miejsce w Muzułmańskim Centrum Kulturalno-Oświatowym w Poznaniu. Problem polega na tym, że choć lektor sugeruje inaczej, to na filmie nie ma Chadida, a słowa nie są wypowiadane przez niego, a Nedala Abu Tabaqa, które na dodatek są wyrwane z kontekstu i zmontowane w taki sposób, by, jak twierdzi imam, przedstawić muzułmanów w złym świetle.
Youssef Chadid złożył już zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury i ma nadzieję na sprawiedliwość. Na razie jednak, codziennie otrzymuje telefony, smsy, maile i listy, w których znajdują się m.in. groźby śmiercią i deportacji zarówno w stosunku do niego, jak i jego rodziny.
Imam spotkał się z dużą solidarnością ze strony ludzi, którzy wierzą w jego niewinność i nie dali się zmanipulować filmowi. Już dziś organizują oni milczący protest “Najpierw musicie zabić mnie”, którym chcą pokazać swój sprzeciw wobec jakichkolwiek pogróżek w stosunku do kogokolwiek i poparcie dla imama. “Niech ci, którzy grożą śmiercią komukolwiek, dowiedzą się, że staniemy za niewinnymi murem” piszą organizatorzy.
Protest odbędzie się dziś na Placu Wolności, w godzinach 17:30-18:15. Organizatorzy proszą uczestników o zachowanie bezwzględnej ciszy i by nie odpowiadać na ewentualne prowokacje i zaczepki. Jednocześne zwrócili się z prośbą do ugrupowań politycznych i organizacji o nieprzynoszenie emblematów i flag, ponieważ chcą, by wydarzenie było ponadpartyjne i niekojarzone z żadnym z ugrupowań.