Baraki przy Opolskiej do rozbiórki

W przyszłym tygodniu rusza rozbiórka baraków przy ulicy Opolskiej. Firma budowlana powinna uporać się z pracami w dwa tygodnie. Jednak miasto przyznaje, że nadal szuka mieszkań dla lokatorów mieszkań przeznaczonych do rozbiórki. 

Pod koniec ubiegłego tygodnia wybraliśmy firmę, która dokona rozbiórki baraków. Pierwsze zostaną rozebrane budynki przy ul. Opolskiej 13a, 94, 96 i 98. Rodziny, które mieszkały w tych barakach znalazły mieszkania w zasobie miejskim. 42 zdążyły się już przeprowadzić, a 7 kolejnych przyjęło oferty przygotowane przez spółkę miejską.

Magdalena Gościńska, rzecznik ZKZL

Baraki to cześć historii która na stałe wpisała się w krajobraz Dębca i Świerczewa. Baraki przy Opolskiej, a także sąsiednich Wieluńskiej i Gliwickiej wybudowali Niemcy w 1941 roku dla Polaków wyrzucanych z mieszkań na Wildzie i Łazarzu. Do eleganckich kamienic wprowadzali się Niemcy, a dotychczasowi lokatorzy: profesorowie, rzemieślnicy, właściciele firm – trafiali do baraków.

Ich standard był niezwykle niski: lokatorzy mieli do dyspozycji izbę, czasem dwie, i kuchnię. Łazienki, jeśli były, były wspólne, a do toalety trzeba było wyjść na zewnątrz, co zwłaszcza zimą do przyjemności nie należało, zwłaszcza dla ludzi przyzwyczajonych do znacznie lepszych warunków. Paradoksalnie hitlerowcy w swoich gazetach przedstawiali to osiedle jako wzorcowe, dzięki któremu wreszcie Polacy dowiedzieli się, jak może wyglądać budownictwo mieszkaniowe, bo sami niczego podobnego nie byliby w stanie zbudować…

Od tego czasu minęło ponad 70 lat – a baraki jak stały tak stoją. Niewielu już zostało tam dawnych mieszkańców, tych wojennych. Więcej lokatorów to ci, którzy w dotychczasowych mieszkaniach z różnych powodów nie byli w stanie płacić czynszu i miasto ich tu eksmitowało. Obecnie w barakach mieszka jeszcze około 700 osób. Niektórym tutejszym się powiodło – nie żeby zaraz dorobili się mieszkania w bloku z centralnym ogrzewaniem i ciepłą wodą w kranach. Ale ich części baraków mają nowe okna, są świeżo otynkowane i lśnią czystością. Inne, niezamieszkałe albo niezadbane, popadają w ruinę i są pierwszymi kandydatami do wyburzenia.