Piotr Małachowski kilka dni temu poinformował na swoim profilu na Facebooku, że zdobyty na igrzyskach w Rio srebrny medal przekazuje na aukcję charytatywną. Chciał w ten sposób pomóc małemu Olkowi chorującemu na siatkówczaka, nowotwór oka, które można uratować dzięki kosztownej terapii w Nowym Jorku.
– Tuż po zawodach napisała do mnie Gosia, mama małego Olka, prosząc o pomoc w ratowaniu jej synka. Olek prawie od dwóch lat, czyli ponad połowę swojego życia, walczy z nowotworem gałki ocznej. Siatkówczak to złośliwy nowotwór oka, który występuje tylko u dzieci poniżej 5 roku życia, jakby specjalnie wybierając najsłabszych. W Polsce nie ma już szans na uratowanie oczka Olka. Jedyną szansą jest terapia w Nowym Jorku. Postanowiłem pomóc Olkowi i przekazać medal zdobyty w Rio na licytację. Cała wylicytowana kwota zostanie przeznaczona na leczenie Olka – czytamy. – Jeśli mi pomożecie, moje srebro może być dla Olka cenniejsze niż złoto.
Aukcja charytatywna nie potrwała długo – zakończyło ją rodzeństwo Kulczyków. Najbogatsze rodzeństwo w Polsce przekazało na ten cel 184 tysiące złotych.
– Udało się. Dominika i Sebastian Kulczyk właśnie zadeklarowali chęć wykupienia mojego srebrnego medalu na kwotę, która pozwala na zakończenie zbiórki – napisał lekkoatleta na Facebooku.
Dzieci Jana Kulczyka idą w jego ślady. Przypomnijmy, że zmarły w ubiegłym roku biznesmen wylicytował brązowy medal żeglarki Zofii Noceti-Klepackiej, który zdobyła na igrzyskach w Londynie. Klepacka wystawiła go na aukcję, by pomóc chorej na mukowiscydozę 5-letniej sąsiadce. Na początku 2013 roku Kulczyk oddał medalistce jej krążek.
Niewykluczone, że rodzeństwo Kulczyków postąpią podobnie i zwrócą krążek Piotrowi Małachowskiemu.