Pyżalski pokazał “fujarę” bramkarzowi Garbarni? Kolejne szczegóły skandalicznego zajścia

Nie milkną echa skandalicznego zachowania Jakuba Pyżalskiego, który podczas meczu Warty Poznań z Garbarnią Kraków wyzywał piłkarzy z Krakowa. Portal weszlo.com ujawnia dalsze szczegóły zajścia. Powołując się na świadka, pisze o pokazaniu przez Pyżalskiego bramkarzowi Garbarni „fujary”.

Na męża Izabeli Łukomskiej-Pyżalskiej spadła fala krytyki, a on sam wstrząsnął środowiskiem piłkarskim i nie tylko, ale wiele wskazuje na to, że może to być dopiero początek. Portal weszlo.com, który opublikował nagranie z felernego spotkania Warty Poznań z Garbarnią Kraków i nagannym zachowaniem Pyżalskiego, zasięgnął języka u świadków incydentu. Efektem jest publikacja zawierająca kilka nowych szczegółów związanych z aferą. W niektóre z nich aż trudno uwierzyć….

– Największy gnój zrobił się po karnym w 89 minucie – relacjonuje anonimowy widz meczu cytowany przez portal. – Co z Garbarni strasznie się w******l, zrobiło się wielkie zamieszanie. Pyżalski zaczął się awanturować do Cabaja, coś tam do niego wykrzykiwać, nawet widziałem później na stopklatce, że mu fujarę pokazał.

– Cabaj nawet wnerwiony podbiegł do płotu i tam z 5 minut trwały pyskówki – kontynuuje świadek. – Karnego Warta wykorzystała, sędzie doliczył chyba 13 min. Zaraz potem był drugi, którego nie wykorzystali. W tej dogrywce Pyżalski ciągle krzyczał coś do arbitra, w ogóle on miał jakichś swoich pomocników, karków, którzy stali przy płocie i też krzyczeli, że sędzia ma zaraz kończyć mecz. Jakby tam Garbarnia wyrównała, to nie wiem co by się stało, nie wiem, czy ten sędzia by żywy szedł z boiska.

O skandalicznym zachowaniu Jakuba Pyżalskiego mówi też anonimowy piłkarz Garbarni Kraków.

– Dla mnie osobiście pijany nie był, bardziej mógł być ućpany – twierdzi piłkarz. – Ktoś go uspokaja, mówi: „Człowieku, masz fajną żonę, siedź cicho, a on odpowiada, że ruchał twoją starą”. Takich tekstów nie mówi normalny człowiek. Jeden z kolegów chciał się normalnie kulturalnie pożegnać po wszystkim, to też usłyszał tylko „Wypierdalaj, wieśniaku z Krakowa”. Wszystko kręciło się wokół takich agresywnych wypowiedzi.

Zachowanie męża właścicielki Warty Poznań może go sporo kosztować. Filmik z amokiem Pyżalskiego obejrzały setki internautów, w tym także Zbigniew Boniek. Prezes PZPN nakazał dokładne sprawdzenie, w jaki sposób można ukarać Pyżalskiego. Póki co karą za jego niestosowne zachowanie są ataki wystosowane pod jego adresem przez setki zażenowanych użytkowników internetu. Czy słusznie? Komentarze są do waszej dyspozycji.

Fragment z obnażaniem się Jakuba Pyżalskiego w relacji Małopolska.TV od ok. 1:49:00 (zobacz relację).