Kąpali się na wagarach Zabawę przerwał im osiedlowy strażnik

Beztroską, ale i niebezpieczną zabawę przerwał wagarowiczom z jednego z poznańskich gimnazjów strażnik osiedla Kiekrz. Niesforni uczniowie kąpali się w jeziorze Strzeszyńskim, co niestety mogło skończyć się dla nich tragicznie…

Choć uczniowie muszą jeszcze chodzić do szkoły, część z nich za bardzo się tym nie przejmuje i robi sobie wakacje na własną rękę. Niestety, nie zawsze w bezpieczny i przemyślany sposób.

Będąc w okolicach jeziora Strzeszyńskiego Mikołaj Zyk, strażnik osiedla Kiekrz, zwrócił uwagę na grupę siedmiorga osób, które kąpały się tuż obok nieczynnego pomostu. Na brzegu pozostały jeszcze dwie osoby. Z ich pomocą strażnik ustalił, że wszyscy to uczniowie klas I i III jednego z poznańskich gimnazjów. Nie czekając długo, przerwał kąpiel. Ta mogła skończyć się tragicznie.

– Wszyscy byli mocno wyziębieni, a to mogło doprowadzić do tragedii – przyznaje Przemysław Piwecki, rzecznik Straży Miejskiej Miasta Poznania. – Strażnik natychmiast zadzwonił do sekretariatu szkoły i otrzymał potwierdzenie, że w tym czasie cała grupa powinna być na lekcjach. Funkcjonariusz odprowadził do najbliższego przystanku autobusowego i nakazał powrót do szkoły.

Jak informuje Piwecki, godzinę później wszyscy zameldowali się w swoich klasach. Na tym jednak się nie skończy, bo jeszcze dziś uczniów czeka rozmowa z wychowawcami…

Przypominamy: poznańskie kąpieliska zostaną otwarte 15 czerwca. Jak korzystać z nich w sposób bezpieczny i minimalizujący wszelkie zagrożenia? Odpowiedź znajdziecie w opublikowanym na łamach naszego portalu wciąż aktualnym artykule: „Kąpmy się rozważnie!”.