.jpg)
.jpg)
Poznań po raz kolejny stał się areną wspaniałego, międzynarodowego wydarzenia. Podniebne ewolucje, w tym zapierające dech w piersiach „beczki”, „korkociągi”, „pętle” i „roundersy”, przez cały dzień wprawiały w zachwyt dziesiątki tysięcy widzów z całego świata.
– Na Aerofestival przyjechałam z Gostynia – mówi pan Michał, fan lotnictwa. – Te pokazy są niesamowite, a pilotów podziwiam za odwagę.
Przez cały dzień na poznańskiej Ławicy trwał też piknik lotniczy. Na stoiskach można było zobaczyć m.in. drony, szybowce i samochody wojskowe. Przygotowując program wydarzeń nie zapomniano także o najmłodszych uczestnikach festiwalu. Specjalnie dla nich działało wesołe miasteczko, a w nim karuzele, zjeżdżalnie i atrakcje wodne. Nieopodal zaś stanęły wozy strażackie, które można było swobodnie oglądać.
W niedzielę pierwsze maszyny wzbiją się w powietrze o godz. 10.50. Oprócz podniebnych pokazów przygotowano szereg atrakcji na ziemi – grupy rekonstrukcyjne, wystawę maszyn lotniczych, straży pożarnej i policji i mini wesołe miasteczko dla dzieci. Impreza jest płatna. Bilety kosztują 32 zł (normalny), 22 zł (rodzinny – co najmniej trzy spokrewnione ze sobą osoby, w tym jedno dziecko do 13 roku życia) i 5zł (z kartą dużej rodziny).