Bałtyk na półmetku

Najbardziej niezwykły budynek Poznania osiągnął ponad połowę swojej docelowej wysokości. Już teraz robi jednak wrażenie, a przedstawiciele inwestora zapewniają, że kilka rozwiązań jest wyjątkowych w skali światowej!

Bałtyk rośnie w oczach – choć początkowo wydawało się, że to nie będzie możliwe. Wszystko przez długi czas przygotowywania całej inwestycji. Potem zaś, gdy już rozpoczęły się prace konstrukcyjne, także nie było widać budynku, bowiem zaczęło się od głębokiego wykopu, ponieważ pod budynkiem będzie 3-poziomowy parking!

Ten element budynku jest bardzo ciekawy – m.in. dlatego, że powierzchnia jednego poziomu podziemnego będzie równa niemal trzem poziomom nadziemnym! W zasadzie budynek, choć tego nie widać, kończy się tuż przy Concordii i dochodzi do ulicy Zwierzynieckiej. Budowa takiej konstrukcji w samym centrum miasta była bardzo problematyczna, nie tylko ze względu na sąsiedztwo innych budynków, ulicy Roosevelta i ronda Kaponiera, lecz także przez różnego rodzaju przewody.
– Mamy tutaj wszystkie sieci techniczne, jakie można sobie wyobrazić, i to tuż przy naszej ścianie szczelinowej – tłumaczy Tomasz Cyprysiak z firmy PORR Polska, wykonawcy budynku.

Schowany pod ziemią parking nie będzie jednak tak imponował, jak część nadziemna. Już teraz konstrukcja zapiera dech w piersiach, a przecież dotąd ukończono 10 kondygnacji nadziemnych 16-piętrowego wieżowca. Obecnie budynek osiągnął 40 metrów wysokości, a docelowo będzie urośnie do 67 metrów.

– Stan surowy osiągniemy w połowie czerwca. Pod koniec maja pojawi się pierwszy kompletny fragment fasady – opowiada Tomasz Frycz, przedstawiciel firmy Garvest, czyli inwestora budynku.

Kształt budynku to zasługa holenderskiego studia architektonicznego MVRDV, ale nawet tak znane biuro niewiele by zdziałało, gdyby nie determinacja inwestora.
– Było wiele spotkań, gdzie ktoś mówił, że to się nie uda, nikt nie wie jak coś zrobić i trzeba zrobić coś standardowo – wspomina Michał Włodarczyk, także z firmy Garvest.

Co miało się nie udać? Chociażby fasada, która zrobiona będzie z elementów betonowych. Sęk w tym, że… nikt takich elementów nie wykonuje. Przedstawiciele inwestora i wykonawcy wysłali zapytania ofertowe do wielu firm na świecie, a chętnego do współpracy znaleźli nieopodal Poznania. To także ma znaczenie, ponieważ fasada zostanie stworzona z 3,6 tysięcy elementów wykonanych z betonu, a każdy z nich waży 400 kilogramów!

Kolejnym niezwykłym elementem jest „podcięcie” budynku, jakie można obserwować od strony ronda Kaponiera. Dość powiedzieć, że konstrukcje o tej skali można policzyć na palcach jednej ręki!

Co ciekawe, część podłóg na pierwszych pięciu kondygnacjach będzie… przeszklona! Dotyczy to skrajnych części budynku tam, gdzie konstrukcja jest nadwieszona nad chodnikiem. Co prawda przeszklenia nie będą wielkie, chodzi zaledwie o szerokość ok. 1 metra, ale i tak wrażenia mają być niesamowite.

To wszystko dotyczy konstrukcji – budynek jednak oferować ma znacznie więcej. Na ostatnim piętrze znajdzie się klub jazzowy z muzyką graną na żywo. Pierwszą kondygnację zajmą restauracje, m.in. Bagels and Friends. Na piętrach nr 2 i 3 będzie klub fitness Fabryka Formy. Dalsze kondygnacje to już biura, m.in. firm KPMG. Dotychczas wynajęto 40 proc. powierzchni budynku wynoszącej 15 tys. m2. Zainteresowanie rośnie jednak wraz z budynkiem.
– Jestem przekonany, że do końca roku będzie wynajęte 80 proc. powierzchni – zapewnia Włodarczyk.

Co ciekawe, pomiędzy Bałtykiem a Concordią znajdzie się ogólnodostępna przestrzeń, gdzie w cieplejsze dni będzie organizowane kino plenerowe. Ta przestrzeń jest jednak wciąż opracowywana, a inwestor musiał dodatkowo zlecić pomiary wietrzności aby tak zaaranżować ten dziedziniec, by osoby uczestniczące w wydarzeniach (czy chociażby siedzące przy kawiarnianych stolikach) nie siedziały w przeciągu.

Budynek ma być ukończony wiosną 2017 roku, dopiero potem najemcy będą mogli zaaranżować swoje przestrzenie. Jaki będzie ostateczny koszt inwestycji?
– 100 i kilkadziesiąt milionów złotych – odpowiada dość enigmatycznie Michał Włodarczyk. – Dopiero na końcu da się powiedzieć, ile ostatecznie będzie to kosztowało.