Walka była, punktów – brak

Kolejny mecz na styk przegrali piłkarze ręczni MKSu Poznań. Tym razem podopieczni Domana Leitgebera ulegli na wyjeździe Sokołowi Kościerzyna 25:28.Poznaniacy przystąpili do sobotniego meczu osłabieni brakiem kontuzjowanych Daniela Bartłomiejczyka i Wojciecha Ledera, a z przyczyn osobistych w domu musiał zostać Rafał Niedzielski.

Początek meczu był dość wyrównany. Bardzo dobre otwarcie zaliczył Miłosz Bekisz, który grający z konieczności na rozegraniu rzucił trzy bardzo ładne bramki. Z upływem czasu uwidoczniła się jednak przewaga miejscowych. Doświadczeni gospodarze bardzo skrupulatnie punktowali i prowadzili już różnicą pięciu trafień. Końcówka pierwszej odsłony należała jednak do poznaniaków i po bramce Macieja Tokaja oba zespoły schodziły do szatani przy wyniku 13:11 dla Sokoła.

Początek drugiej odsłony to mocne uderzenie czerwono-czarnych. Po trafieniu z kontry Antoniego Żochowskiego było 14:13 dla przyjezdnych. Na nieszczęście poznaniaków świetną partię rozgrywał w bramce Sokoła Maciej Pieńczewski. Rosły golkiper z Kaszub trzykrotnie złapał pikę rzuconą z linii 7 metrów, wygrał w krótkim czasie pojedynki sam na sam z Łukaszem Niedzielakiem, wspomnianym Antonim Żochowskim, a na koniec obronił rzut z koła Jakuba Kasperczaka i to on jest z pewnością ojcem sukcesu swojej drużyny. Poznaniacy kolejny raz zagrali bardzo ambitnie, żywiołowo, ale nie uniknęli błędów, które w końcowym rozrachunku bardzo dużo kosztują.

W swoim kolejnym meczu MKS podejmie przed własną publicznością Wybrzeże Gdańsk.

Bramki dla MKSu zdobyli:

Badowski, Góral, Zarzycki ,,Tokaj 6, Pacała 5, Bekisz 5, Żochowski 2, Grycman 2 Kasperczak 2, Klopsteg 2, Witucki 1 oraz Narożny, Przedpełski, Pochopień, Niedzielak.