“Nie” dla cyrków – Jaśkowiak podpisał zarządzenie. Cyrkowcy chcą pozwać Poznań

Prezydent Jacek Jaśkowiak na początku roku zapowiedział, że Poznań będzie kolejnym miastem bez cyrków ze zwierzętami. We wtorek, 16 lutego prezydent wydał zarządzenie zakazujące organizowania występów cyrkowych zawierających przedstawienia z udziałem tresowanych zwierząt na miejskich gruntach. Tymczasem cyrkowcy zapowiadają, że w sądzie wyląduje pozew przeciwko Poznaniowi.

Zarządzenie zakazuje udostępniania nieruchomości należących do Poznania na potrzeby organizowania objazdowych przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt. Chodzi zarówno o tereny stanowiące mienie Miasta, jak i te przez Miasto zarządzane albo stanowią własność Skarbu Państwa, a zarządza nimi Prezydent Poznania. Dodatkowo zakazuje również dystrybucji biletów i promocji tego typu wydarzeń przez Urząd Miasta Poznania i jednostki organizacyjne Miasta. Zarządzenie weszło w życie 16 lutego. Jego wykonanie powierzone zostało dyrektorom biur i wydziałów Urzędu Miasta Poznania oraz kierownikom jednostek organizacyjnych Miasta, którzy dysponują i zarządzają nieruchomościami pozostającymi w dyspozycji Miasta.

Zakaz można jednak łatwo ominąć. Wystarczy wynająć prywatny teren. W ostatni weekend lutego do Poznania przyjedzie jeden z najbardziej znanych cyrków w Polsce – Cyrk Korona. Swój namiot zamierzają rozbić na Ratajach i władze miasta, mimo wprowadzenia zakazu pokazów z udziałem zwierząt nie będą w stanie im przeszkodzić.

Cyrkowcy zapowiadają, że w sądzie wyląduje pozew przeciwko Poznaniowi. Ich zdaniem takie działania samorządu są bezprawne.
– Czekaliśmy bardzo długo na to, aż wyjdzie taki zakaz, ponieważ teraz mamy drogę postępowania sądowego bardzo jasną, a do tej pory jej nie mieliśmy – wyjaśnia Lidia Król-Pinder, właścicielka Cyrku Korona. – W Europie takie zakazy nie istnieją, jeśli dotyczą to tylko zwierząt dzikich, a nie wszystkich zwierząt i jest to zdecydowana różnica. Nie widzę powodów takich zakazów dla zwierząt typu koń, czy pies. Nikt z nami się nie konsultował, a w Europie do tego typu zakazów tworzyły się komisje i brały w nich udział grupy ekologów, weterynarzy, naukowców i środowisk cyrkowych.

Przeciwko pokazom z udziałem zwierząt protestować zamierza środowisko anarchistyczne.
– Nasze środowisko będzie reagowało, ponieważ zawsze reagowaliśmy na przemoc wobec zwierząt, zanim stało się to modne – mówi Marek Piekarski, Federacja Anarchistyczna. – Zwierzęta nie są w stanie wypowiedzieć się za siebie, a ich sprawy zawsze były nam bliskie.