.jpg)
.jpg)
Walentynkowy niezbędnik Rossmann otrzymuje Robert Gertig za odpowiedź:
Mam takie jedno pragnienie walentynkowe
by uszczęśliwić moją żonę.
Zabiorę ją do Barcelony,
już wiedzę jej uśmiech rozweselony.
Będziemy spacerować po hiszpańskich zaułkach,
może pieszo, może na dwóch kółkach.
Będziemy podziwiać architekturę Gaudiego
będąc pełni podziwu dla sztuki jego.
Arcydzieła architektury też poznamy,
Casa Batlo, Casa Mila będą jak na jawie.
Park Guell i Katedra Sagrada Familia
i prawdziwa randka się zaczyna.
Bo po zwiedzeniu hiszpańskiej kultury,
przyjdzie czas na beztroskie patrzenie w chmury.
Wszystko w Hiszpanii jest kolorowe,
wzorzyste i iście bajkowe.
Zapach na ulicach będzie nas uwodził
a kuchnia za nos wodzić.
Oliwki,dojrzewający ser, szynka i pomidory
wszystko czarować nas będzie do woli.
Fiesty hiszpańskiej nic tu nie przebije,
każdy tańczy Flamenco, bawi się i pije.
My też napijemy się słynnego hiszpańskiego wina,
przy pięknej muzyce czas zawsze błogo upływa.
W swoich ramionach cicho wtuleni,
w swoje oczy jak nastolatki wpatrzeni.
Właśnie tak spędzimy randkę w romantycznej Barcelonie,
która w sercach nam na długo zapłonie!