.jpg)
.jpg)
Amazon znany jest jako największy na świecie sklep internetowy. Choć nie prowadzi sprzedaży w Polsce, to jednak ma tu swoje magazyny, m.in. w podpoznańskich Sadach. To właśnie magazyny Amazona są drugą najbardziej znaną rzeczą związaną z tym sklepem internetowym.
Wszystko przez warunki pracy, na które narzekają pracownicy na całym świecie. Szeroko dyskutowało się o magazynach tej firmy w Niemczech, w których dochodziło (i nadal dochodzi) do masowych protestów. Podobne wystąpienia szykują się w Polsce. Dlaczego?
– Pracodawca – mimo, że wydłuża czas pracy z 10 do 11 godzin na dobę – w ciągu ostatnich dwóch tygodni zwolnił co najmniej 360 pracowników agencyjnych w samym Poznaniu – tłumaczy Krzysztof Łagutko z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza w Poznaniu. – W Polskim oddziale Amazona trwa też spór zbiorowy wszczęty przez Inicjatywę Pracowniczą. Pracodawca zerwał rozmowy pewien, że może negocjować ze związkami zawodowymi i załogą z pozycji siły. Pracownicy domagają się wyższych płac i lepszych warunków pracy. Inicjatywa Pracownicza nie zamierza ustępować. Wraz z naszymi przyjaciółmi z Niemiec i Francji – protesty w Amazonie mają zasięg ogólnoeuropejski – będziemy protestować tak długo, aż zostaną spełnione nasze żądania.
Związkowcy podkreślają, że najgorzej mają pracownicy tzw. agencyjni.
– ich sytuacja jest najtrudniejsza, prawa najczęściej łamane, dochody niższe, a umowy śmieciowe zawierane na bardzo krótkie okresy – podkreśla Łagutko.
Pracownicy Amazona domagali się m.in. podwyżki stawki godzinowej do 16 zł brutto, wprowadzenia regulaminu w sprawie przerw urealniającego ich czas trwania, czy też wprowadzenia rocznych grafików pracy. Żądania związkowców nie zostały zrealizowane, dlatego też zawiązał się spór zbiorowy. Protest w Sadach ma się odbyć w środę, 16 grudnia, w godzinach od 16.30 do 18.