Zacznijmy od początku. Przez pierwsze pół roku prowadzenia działalności właściciel wszystkie prace wykonywał sam. Wraz z rozwojem firmy i zatrudnieniem drugiego pracownika rozbudował warsztat o halę będącą pomieszczeniem przygotowawczym. Następnie powstała trzystanowiskowa blacharnia.
– Od początku istnienia zakładu działała suszarnia do lakierów piecowych. W momencie, kiedy zaczynałem swoją działalność, funkcjonowała technologia lakierów piecowych wypalanych w temperaturze 90-110 stopni – mówi Robert Radecki, właściciel zakładu blacharsko-lakierniczego przy ul. Wichrowej 8. – Każdy podkład po nałożeniu był wypalany, następnie obrabiany. Auto po pomalowaniu lakierem było wstawiane do suszarni i wygrzewane. Po wejściu na rynek lakierów akrylowych suszarnia została zburzona i rozbudowana jako pomieszczenie do wykańczania samochodów. W tej chwili w warsztacie może przebywać równocześnie 12 samochodów. Mamy trzy stanowiska do tzw. pracy brudnej, gdzie kurzymy i przerabiamy tony szpachlu, czterostanowiskowe pomieszczenie służące do prac wstępnych albo przygotowania auta do malowania, kabinę lakierniczą, pomieszczenie do prac wykończeniowych oraz trzystanowiskową blacharnię – wymienia Robert Radecki.
Do warsztatu w ciągu miesiąca trafia sporo samochodów. Jak długo trwa zatem proces renowacji?
– Czas naprawy jest ściśle uzależniony od zakresu uszkodzeń. Tzw. naprawy spotowe zgłaszane przez ubezpieczalnie mogą być wykonane już w ciągu jednego dnia. Przeprowadzane są w przypadku uszkodzeń o powierzchni formatu A4 lub dwa razy A4 z zastosowaniem promienników podczerwieni. Dany element jest szpachlowany, następnie malowany podkładem i suszony przy użyciu promiennika. Zajmuje to około 30 minut. Dalsza obróbka polega na pomalowaniu elementu, ponownym wysuszeniu go promiennikiem i wykończeniu lakierniczym. Oczywiście zdarzają się też naprawy, które trwają nawet miesiąc. Tak było przy odtwarzaniu samochodów zabytkowych, dokładnie serii citroenów, które po renowacji trafiły do Luksemburga i Belgii.
W jaki sposób dbać o lakier? Na pewno nie chodzi o czekanie aż nasze auto zacznie zżerać rdza?
– Dbanie o lakier i kwestia rdzy to dwie różne sprawy. W pielęgnację lakieru wpisuje się zarówno woskowanie, jak i korzystanie z myjni ręcznych. Nie polecam myjni szczotkowych i bezdotykowych, w których lakier może ulec uszkodzeniu. W przypadku myjni bezdotykowych, kiedy myjemy auto strumieniem wody o ciśnieniu 150 atmosfer skierowanym przez dłuższy moment w jeden punkt z odległości 1-2 cm, nie ma możliwości, aby nie odbić lakieru. Musimy uważać, aby zachować odpowiednią odległość strumienia wody od powierzchni samochodu, czyli około 30-40 cm. Nowy lakier, który jest odpowiednio woskowany i konserwowany na pewno wytrzymuje dłużej. Druga sprawa to kwestia korozji. Rdza rozwija się w elementach takich jak tylne nadkola, doły drzwi i doły progów. Wynika to z tego, że w takich miejscach jak np. tylne błotnik i nadkole w miejscach styku blachy skrapla się woda, która nie ma jak wyjść. Nieskorodowane auto warto zakonserwować w takich miejscach za pomocą woskowych preparatów, takich jak fluidom. Zabezpieczamy nimi wszystkie profile zamknięte. Preparat zamyka przestrzenie pomiędzy elementami, dzięki czemu nie rozwinie się w nich rdza. Niestety teraz im nowsze auto, tym gorzej zabezpieczone antykorozyjnie. Myślę, że to kwestia cięcia kosztów. Grubość lakieru, kiedyś wynosiła 170-180 miligramów teraz to jedynie 100-120 miligramów.
Na co należy zwracać uwagę przy wyborze firmy świadczącej usługi blacharsko-lakiernicze?
– Uważam, że w pierwszej kolejności warto korzystać z poleceń. Istotne są również opinie oraz to jak długo działa dany zakład.
Czy ważne jest również wyposażenie sprzętowe zakładu?
– Nie jestem zwolennikiem przesadnej ilości sprzętu w lakierni samochodowej. Niezbędny sprzęt to oczywiście szlifierki oscylacyjne na powietrze oraz szlifierki oscylacyjne elektryczne oraz kabina lakiernicza, jak również rama do wyciągania samochodów i listwy pomiarowe. Kiedyś sprzęt był bardziej istotny, ponieważ samochody były bardziej zniszczone. Obecnie uszkodzenia i zakres napraw są zdecydowanie mniejsze. Mocno uszkodzone auta są po prostu kasowane.
Czym charakteryzuje się Państwa zakład?
– Oferujemy pomoc drogową, rozumianą jako transport auta do naprawy do zakładu. Usługa wliczona jest w cenę naprawy i dostępna w godzinach pracy warsztatu. Zapewniamy również auto zastępcze na czas naprawy. Gwarantujemy kompleksową obsługę w przypadku samochodów z wypadku. Dzięki upoważnieniu klienta działamy jako strona firmy ubezpieczeniowej, która załatwia wszystko. Kupujemy części, wymieniamy je, lakierujemy, składamy i wydajemy auto. Oczywiście po wykonaniu naprawy rozliczamy się z firmą ubezpieczeniową. Również doradzamy naszym klientom.
Czy oferowane przez Państwa usługi obejmuje gwarancja?
– Oczywiście. Półroczna gwarancja obligatoryjna z cechu kiedyś była sensowna, ponieważ stan techniczny naprawianych aut był tragiczny. Dziś uszkodzenia aut sa zdecydowanie mniejsze, dlatego oferujemy gwarancję roczną lub dwuletnia w zależności od rodzaju naprawy. Każde naprawa zapisana jest w grafiku z zakresem prac jakie były wykonywane oraz informacją o pracowniku, który ją wykonywał. W przypadku, gdy szkoda jest z naszej winy, naprawiamy bez dyskutowania.
Jak kształtują się Państwa ceny na tle konkurencji?
– Jeśli chodzi o blacharstwo to każde uszkodzenie to inna historia, dokonujemy indywidualnej wyceny. W przypadku usług lakierniczych cena za jeden malowany element razem z materiałem lakierniczym wynosi 300 zł. Ostateczny koszt ustalany jest na miejscu w zależności od zakresu uszkodzenia.