Uczniowie wrócili już do szkół, teraz czas na to, by na uczelnie powrócili studenci. Niebawem prof. Bronisław Marciniak, rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, przywita studentów w Auli Uniwersyteckiej, wcześniej jednak, we wtorek 22 września, podsumował dotychczasowy przebieg rekrutacji na studia, a także wraz z przedstawicielami władz uczelni zdradził plany UAM na najbliższą przyszłość.
Kierunkiem na UAM, na którym było najwięcej chętnych na jedno miejsce, okazała się – podobnie jak w poprzednich latach – filologia szwedzka. Jeśli chodzi o konkretne wydziały, to na Wydziale Prawa było 6 osób chętnych na jedno miejsce, tyle samo na Wydziale Nauk Społecznych, natomiast więcej – ponad 7 osób chętnych na jedno miejsce – było na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa.
Jaka jest strategia UAM na rozpoczynający się rok akademicki 2015/2016? Jak przekonuje prof. Krzysztof Krasowski, prorektor ds. kształcenia UAM, wspólnym mianownikiem dla wszelkich działań jest dbałość o najwyższy poziom kształcenia, co z kolei przekłada się na czołowe miejsca w rankingach polskich uczelni wyższych, jakie co roku zajmuje UAM. Najistotniejsze kwestie w kontekście planów uczelni to wprowadzenie systemu potwierdzania efektów uczenia się i otwarcie pierwszego w Europie międzynarodowego wydziału.
System potwierdzania efektów uczenia się to nowe rozwiązanie, które pojawiło się w polskim szkolnictwie wyższym w po nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym w lipcu 2014 r. W Polsce w tym systemie kształci się zaledwie 4 proc. studentów, w krajach skandynawskich – ponad 30 proc. Wprowadzenie systemu wiązało się dla władz UAM z wykonaniem dużej pracy, dla studentów z kolei oznacza wiele zmian. Efekty uczenia się będą potwierdzać poszczególne wydziały, sam system natomiast pozwala na skracanie studiów. I tak np. studia licencjackie po zdobyciu odpowiedniej liczby punktów ECTS (Europejski System Akumulacji i Transferu Punktów – przyp. red.) można zakończyć po 1,5 r.
Na tym jednak nie koniec zmian. Pod auspicjami UAM oraz we współpracy z Uniwersytetem Europejskim Viadrina we Frankfurcie ma zostać utworzony pierwszy w Europie międzynarodowy wydział. Starania o to trwają od ponad roku i wszystko wskazuje na to, że zakończą się sukcesem. Oferta nowego wydziału miała by być skierowana nie tylko do polskich studentów, ale też – przede wszystkim – do studentów z Unii Europejskiej i krajów położonych na wschód Polski. Wydział, choć jego otwarcie nie jest jeszcze przesądzone, miałby kształcić studentów w zakresie nauk humanistyczno-filologicznych. Jednym z kierunków, jakie zostałyby na nim utworzone, byłaby filologia polska dla obcokrajowców. Wydział ma powstać w Słubicach. W 2017 r. mają się tam bowiem skończyć polskie studia na Collegium Polonicum.
Jak informuje prof. Krzysztof Krasowski, wydział rocznie ma być wspierany kwotą 1,5 mln euro przez stronę niemiecką. Uniwersytet o środki będzie zabiegał także w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Roczny koszt utrzymania nowego wydziału szacuje się na 8 mln zł, na co składają się m.in. koszty etatów i infrastruktury.
Jakie jeszcze wyzwania ma przed sobą UAM? W 2017 r. zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej muszą zakończyć się inwestycje na Morasku. Do nowego budynku na kampusie Morasko przenosi się Collegium Historicum, do wykonania zostało ukończenie obiektów sportowych, w tym boisko lekkoatletyczne z boiskiem do piłki nożnej, korty tenisowe i sala sportowa, a także akademiki na ok. 800 studentów, których budowa ma się rozpocząć w przyszłym roku. Władze UAM wydają się optymistycznie patrzeć na kwestię inwestycji na Morasku, ale do wyznaczonego terminu czasu zostało niewiele, zwłaszcza biorąc pod uwagę skalę przedsięwzięcia…