“Czyste słupy” w Poznaniu. Miasto własnoręcznie walczy o porządek

Plakaciarze, miejcie się na baczności! Akcja “Czyste słupy” ruszyła pełną parą. W sobotę 18 lipca od godziny 10 przedstawiciele władz miasta wspólnie z ochotnikami czyścili słupy, zrywając z nich nielegalnie poprzyklejane afisze. Czy uda się teraz utrzymać je w takim stanie? – Będziemy gonić plakaciarzy – zapowiada prezydent Jaśkowiak, który również wziął udział w sobotniej akcji.

– Miło się rozmawia, miło się pracuje. Jestem przyzwyczajony do ciężkiej pracy od dzieciństwa, więc nie narzekam – mówił Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, podczas akcji “Czyste słupy”, która w sobotę 18 lipca odbyła się na odcinku od placu Wolności do ul. Fredry. Jaśkowiak wspólnie ochotnikami i przedstawicielami władz miasta, w tym m.in. radnymi Tomaszem Wierzbickim i Sławomirem Cichockim oraz Bogusławem Bajońskim, dyrektorem poznańskiego Zarządu Transportu Miejskiego, własnoręcznie szorowali słupy. Ubrani w niebieskie koszulki z napisem “Czysty Poznań – nie naklejam” i wyposażeni w szpachelki, szczotki, wiadra i rękawiczki wspólnymi siłami przywracali centralnej części miasta dawny blask, usuwając z latarni ulicznych i sygnalizacji świetlnych poobrywane i niechlujnie poprzyklejane plakaty.

– Efekty są bardzo szybko widoczne – mówił Jaśkowiak. – Takie działania muszą iść w parze z monitorowaniem tego, by takie reklamy nie były naklejane, żeby wobce tych, którzy je naklejają i tych, których treści są reklamowane, wyciągać konsekwencje. Chodzi o to, żeby uświadomić wszystkim, że to jest nasz wspólny Poznań. Zawsze słynęliśmy z czystości. Do tej pory przymykano na to oko, te reklamy nie wiszą tu przecież od tygodnia. To jest coś, co było procesem wieloletnim. Przez wiele lat ludziom to nie przeszkadzało, ale nadszedł czas, żeby wreszcie to zmienić. Chcemy mieć piękny Poznań, czysty Poznań, taki jaki był kiedyś, dlatego będziemy gonić plakaciarzy.

“Gonienie plakaciarzy”, czyli baczne obserwowanie doprowadzonych do porządku okolic i zwiększenie częstotliwości patroli strażników miejskich, to jedno, ale miasto bynajmniej nie zamierza na tym poprzestać. Bo bez pewnych kompromisów walka z osobami odpowiedzialnymi za rozklejanie nielegalnych afiszy może okazać się daremna.

– Będziemy również chcieli postawić takie betonowe słupy po to, by osoby, które organizują koncerty czy inne przedsięwzięcia, miały możliwość legalnej promocji swoich działań. Takich słupów jest chyba trochę za mało – stwierdził Jaśkowiak i wskazał na betonową konstrukcję ulokowaną przy przejściu ul. Ratajczaka w ul. 3 maja. Betonowe słupy takie jak ten miałyby być alternatywą dla plakaciarzy i skłonić ich do odpuszczenia sobie oklejania latarni ulicznych, sygnalizacji świetlnych i innych, nieodpowiednich do tego miejsc.

Jeszcze tego samego dnia, 18 lipca, wyszorowane słupy zostaną wyszlifowane. Następnie rozpocznie się ich systematyczne malowanie na kolor grafitowy. Po wszystkim znajdą się na nich widoczne naklejki informujące o zakazie wieszania plakatów i jakichkolwiek innych reklam.

Akcji “Czyste słupu” w samym rejonie Starego Miasto przewiduje doprowadzenie do porządku: 54 słupów MPK, 45 latarni ulicznych należących do ZDM, 5 sygnalizacji świetlnych z szafkami sterowniczymi oraz 80 słupków do znaków drogowych. Oczyszczenie ich z plakatów oraz wymalowanie kosztować będzie aż 100 tys. zł.