Na skrzyżowaniu Łukaszewicza i Calliera piesi będą bezpieczniejsi

Jak informuje portal lazarz.pl, do końca czerwca na środku ulicy Łukaszewicza przy skrzyżowaniu z Calliera pojawią się wysepki, które mają poprawić bezpieczeństwo uczniów pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 9.

Zdaniem rodziców uczniów uczęszczających do tej szkoły bezpieczeństwu ich dzieci zagrażają samochody, które zbyt szybko jeżdżą ulicą Łukaszewicza. Sporo kierowców również źle parkuje swoje pojazdy na ulicy Calliera, co utrudnia widoczność jadącym tą ulicą. Rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 9 wystosowali nawet petycję o montaż sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Łukaszewicza i Calliera.

– Chcielibyśmy ograniczenia prędkości. Na tym skrzyżowaniu dochodzi do wielu kolizji. To tylko kwestia czasu, kiedy dziecko wpadnie pod koła. Samochody jeżdżą za szybko, nie zwalniają. Znaki są prawie niewidoczne, zasłaniają je drzewa. Bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze. Na początku lutego składaliśmy wniosek do Zarządu Dróg Miejskich i Komisji Bezpieczeństwa Rady Miasta. Postulowaliśmy o stworzenie sygnalizacji świetlnej z czujnikami. W momencie, kiedy do skrzyżowania zbliżałoby się dziecko uruchomi się światło pulsacyjne. Kierowca zostałby poinformowany, że zbliża się pieszy – powiedziała Beata Jackowiak, przedstawicielka Rady Rodziców Szkoły Podstawowej nr 9.  

Urzędnicy z Zarządu Dróg Miejskich wspólnie z policją i Miejskim Inżynierem Ruchu przeprowadzili przeglądy, badania i analizy ruchu dla tego skrzyżowania. Jednym z zaproponowanych rozwiązań jest wybudowanie na środku jezdni ulicy Łukaszewicza przed skrzyżowaniem z Calliera wysepek, które mają ograniczyć prędkość. Piesi na drugą stronę ulicy będą mogli przechodzić dwuetapowo.

– Zaproponowaliśmy azyl dla pieszych. Na środku jezdni wybudowane zostaną elementy wyniesione ponad jezdnię, które zabezpieczą pieszych przechodzących przez to przejście. Zmniejszy się liczba miejsc postojowych. Wyeliminujemy nieprawidłowo parkujące pojazdy w niedozwolonej odległości od skrzyżowania – objaśnia Eugeniusz Bayer, naczelnik Wydziału Zarządzania Ruchem ZDM.

Jednak zmniejszenie liczby miejsc parkingowych może się nie spodobać właścicielom okolicznych sklepów – jeśli ich klienci nie będą mieli gdzie zaparkować, mogą zrezygnować z pójścia na zakupy w takiej placówce. Jednak zdaniem ZDM problemu z nadmierną szybkością na Łukaszewicza inaczej rozwiązać się nie da.
– Trzeba coś wybrać, albo bezpieczeństwo dzieci, albo interesy sklepikarzy. Kierowca może zostawić samochód w innym miejscu i podejść pieszo – argumentuje Eugeniusz Bayer z ZDM.