Redemptoris Missio: dary pojechały do Kosowa

O 9 rano rozpoczęło się wielkie pakowanie na dziedzińcu przy siedzibie Fundacji Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio”, a godzinę później dary były już w drodze do Kosowa. Tym razem do jednego z najbiedniejszych państw Europy pojedzie odzież i przybory szkolne.

O pomoc poprosili fundację polscy żołnierze pełniący na Bałkanach misję o charakterze stabilizacyjnym. Bałkany w maju zeszłego roku zostały dotknięte największą od stulecia powodzią. Finansowe skutki powodzi mieszkańcy odczuwają do dzisiaj. W maju tego roku fundacja zorganizowała transport czterech ton pomocy humanitarnej, dary zostały rozdysponowane między najbardziej potrzebujących, jednak potrzeby nadal są ogromne.   

– Kosowo to młode, europejskie państwo, które po wojnie boryka się z wieloma problemami ekonomicznymi – wyjaśnia Justyna Janiec-Palczewska, wiceprezes zarządu fundacji. – Bezrobocie w republice Kosowa wynosi 45%.

Przed pięcioma laty Fundacja „Redemptoris Missio” podarowała kosowskim dzieciom wózki inwalidzkie – tak rozpoczęła się współpraca między Fundacją a polskimi żołnierzami z Kosowa. Żołnierze patrolują tereny przygraniczne, rozmawiają z liderami poszczególnych wiosek, odwiedzają szkoły i poszczególne rodziny, i widzą, że ludzie w Kosowie żyją czasami w skrajnym ubóstwie. Fundacja stara się na te potrzeby odpowiedzieć.

– Teraz wysyłamy do Kosowa tonę odzieży i przyborów szkolnych – mówi Justyna Janiec-Palczewska. – Odzież była zbierana przez dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Lubiniu. Bezpłatny transport pomocy zapewni Fundacji XIV Wojskowy Oddział Gospodarczy. Samochód wojskowy z Poznania pojedzie do Bydgoszczy, a stamtąd po ocleniu, dary wyruszą konwojem do Kosowa.

Do tej pory dzięki hojności poznaniaków udało się do Kosowa wysłać trzynaście i pół tony pomocy. Były to głównie  przybory szkolne, odzież, ale także materiały medyczne dla kosowskich szpitali oraz kołdry i koce dla poszkodowanych w powodzi. Transport z Bydgoszczy do Kosowa i Bośni wyruszy  21 marca.