Jędrzej Krauze: stawia na gastronomię, transport i bezpieczeństwo

Ma 21 lat, studiuje na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu i doskonale wie, co to znaczy działalność społeczna – od blisko 15 lat jest harcerzem, również instruktorem harcerskim. Startuje do Rady Osiedla Wilda i chce postawić na rozwój drobnej gastronomii, udogodnień transportowych i poprawy bezpieczeństwa w dzielnicy.

Dlaczego gastronomia? Bo zdaniem Jędrzeja Krauze na Wildzie brakuje właśnie małych kawiarni, restauracji takich jak na przykład na Śródce.
– To jest problem Wildy – nie ma gdzie wyjść z przyjaciółmi, trzeba jechać na Stary Rynek – ubolewa. – Na przykład przy skwerze z fontanną, tam, gdzie już jest cukiernia, byłoby świetne miejsce na ogródki kawiarniane, a także po drugiej stronie skweru, tam, gdzie są bankomaty.

Kolejna kwestia, o którą na Wildzie trzeba by było zadbać, są udogodnienia w komunikacji miejskiej.
– Chodzi mi o dostosowanie przystanków miejskich do pojazdów MPK – tłumaczy. – Aby wejście do pojazdu było na poziomie umożliwiającym wygodne wsiadanie osobom starszym czy z wózkiem dziecięcym. Osoby starsze chcące wsiąść na którymkolwiek z przystanków przy Górnej Wildzie mają spory problem, bo muszą zejść z krawężnika na poziom jezdni, więc mają jeszcze wyższy stopień do pokonania. Przystanki wiedeńskie byłyby tu przydatnym rozwiązaniem, a już koniecznie przy szpitalu ortopedycznym.

Uważa też, że należy zrobić porządek z parkowaniem na Wildzie, która jest dosłownie zapchana samochodami osób spoza Poznania przyjeżdżającymi tu do pracy i traktującymi Wildę jak bezpłatny parking.

– Myślę, że powinny powstać parkingi typu park and ride, mniej więcej na linii Hetmańskiej, blisko przystanku tramwajowego bądź autobusowego – uważa kandydat na radnego. – Oczywiście, jest parking przy targowisku Dolna Wilda, ale nie jest on odpowiednio zorganizowany i estetyczny, to nie o coś takiego mi chodzi. A opłaty za parking i opłaty za przejazdy komunikacją miejską mogłyby być wspólnie ujęte na jednej karcie PEKA.

W dzielnicy powinno być też więcej dróg dla rowerów – ta biegnąca wzdłuż Dolnej Wildy i druga, na wałach przeciwpowodziowych, nie wyczerpują potrzeb dzielnicy, przydałyby się także drogi w jej sercu. Na Wildzie mieszka mnóstwo rowerzystów!

Kolejnym postulatem jest porządek i bezpieczeństwo w dzielnicy. Wprawdzie na Wildzie nadal bezpieczeństwo pozostawia wiele do życzenia, a jak zwraca uwagę Jędrzej Krauze, na Wildzie nie ma zbyt wiele monitoringu, choć bardzo by się przydał.
– Na przykład na rogu Sikorskiego i Prądzyńskiego – mówi. – Sam tam byłem świadkiem napadu na sklep spożywczy.

Powinno być też więcej patroli policji i straży miejskiej, które zbyt rzadko zaglądają w zakamarki tej mniej grzecznej części dzielnicy, między torami a 28 Czerwca. A z kolei w kwestii porządku byłby bardzo przydatny dodatkowy wybieg dla psów – ten, który jest w parku Jana Pawła II, czy na skrzyżowaniu Górnej Wildy z Różaną to zdecydowanie za mało.
– Starsze osoby i mieszkające dalej od parku Jana Pawła II mają problem, by dojść tak daleko, a wielu innym się nie chce – wyjaśnia. – Stąd problem psich kup na chodnikach. Edukacja mieszkańców pomogła, ale tylko trochę.

Kandydatowi na radnego marzy się też dom kultury jako miejsce integracji mieszkańców Wildy.
– Jest MDK nr 1, ale to za daleko, starsi ludzie tam nie pójdą – wyjaśnia. – A to powinno być miejsce w centrum Wildy oferujące integrację dla wszystkich mieszkańców. Mogłyby się tam odbywać spotkania z ciekawymi ludźmi, mogłaby by tam być kawiarnia z letnim ogródkiem i siedziba rady osiedla, która takiej nie ma.

Ale mimo że Wilda nie jest idealna, to ma wiele zalet, które sprawiają, że jej mieszkańcy nie chcieliby mieszkać gdzie indziej.
– Lubię ją za klimat, bliskość i dobrą komunikację – podsumowuje Jędrzej Krauze. – W sumie miarę dobrą. I mimo dziurawych chodników…