Rusza konkurs na zagospodarowanie Wolnych Torów!

Wolne Tory, niczym mityczne Eldorado, jawi się w oczach mieszkańców Poznania jako nowa jakość centrum miasta. Swego czasu mówiło się o tym, że ma tu powstać poznański Manhattan, czyli dzielnica wysokościowców, w których wielki biznes decyduje o wielkich pieniądzach. Tego raczej nie będzie.
– Dużo się o tym mówiło, ale z debat wynikało raczej, że mieszkańcy chcą dzielnicy z różnymi funkcjami, także mieszkaniowymi – przypomina Maciej Wudarski, wiceprezydent miasta. Co w takim razie znajdzie się na Wolnych Torach?

O tym zadecyduje konkurs na projekt urbanistyczny zagospodarowania terenów Wolnych Torów. Zapowiadany jeszcze w lutym 2014 roku, a następnie uzgadniany, zmieniany, zarzucany i znów przywoływany, wreszcie doczekał się ogłoszenia. Od 6 marca można już się zgłaszać, pytać i zapoznawać z warunkami konkursu.

Konkurs został podzielony na dwa etapy. W pierwszym (do 31 marca) mogą zgłaszać się wszystkie chętne pracownie, które następnie do 30 czerwca będą musiały złożyć swoje propozycje. 15 lipca natomiast 6 pracowni uznanych za najlepsze zostanie zaproszonych do drugiego, finałowego konkursu, który ostatecznie ma być rozstrzygnięty 30 października 2015 roku. Taki podział ma gwarantować wysoki poziom prac konkursowych.

Całość terenu, jaki w swoim opracowaniu będą musieli ująć urbaniści, wynosi ponad 130 hektarów, ale najbardziej istotny będzie fragment pomiędzy Wildą a Łazarzem, bez pasa ziemi pomiędzy dawnym dworcem PKS a obecnym dworcem głównym PKP. Ograniczony w ten sposób obszar musi być – jak to się określa w dokumentach planistycznych – zbilansowany. Krótko mówiąc: będzie to najważniejsza część planu. Pozostały obszar (w tym i ten przy ulicy Matyi) także będzie poddany ocenie, ale problem polega na tym, że tam już obecnie bardzo dużo się dzieje: miasto próbuje sprzedać działkę po dworcu PKS, powstał nowy dworzec PKP i centrum handlowe, a PKP próbuje sprzedać swoją działkę, znajdującą się pomiędzy ulicami Przemysłową, Matyi i alejami Króla Przemysła II.

Co więcej, koncepcja ma być nie tylko planem na nową dzielnicę Poznania, ale także na scalenie Wildy i Łazarza. Obecnie dzielnice te są obok siebie, ale jednocześnie oddzielone są niemal nieprzekraczalną barierą w postaci torów kolejowych.

Najważniejsza część koncepcji będzie obejmować tereny ZNTK – czyli spółki, której przyszłość jest niepewna. Andrzej Nowak, dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury w urzędzie miasta zapewnia jednak, że również i przedstawiciele tego podmiotu brali udział w tworzeniu ram konkursu – ale w początkowej fazie.
– Z punktu widzenia urbanistyki jest to mniej ważne, przy czym nie chcę mówić, że bez znaczenia. To miasto decyduje o tym, jak ma być zagospodarowane. Mogę w 100 proc. zapewnić, że opracowania konkursu spełniają oczekiwania wszystkich zainteresowanych, także ZNTK – twierdzi Nowak.

Organizatorami konkursu są Poznań i PKP SA, ale w jego sprawnym przeprowadzeniu pomaga Stowarzyszenie Architektów Polskich. Wszyscy partnerzy liczą, że do udziału uda się przyciągnąć międzynarodowe pracownie – dlatego też w komisji konkursowej przeważają specjaliści z branży (m.in. Mariusz Ścisło, prezes Zarządu Głównego SARP, a także Grzegorz Buczek, wiceprezes Towarzystwa Urbanistów Polskich), a nagrody są wysokie. Zwycięzca otrzyma 171 tys. zł, zaś zdobywca drugiej nagrody – 111 tys. zł. Jednak przyciągać ma jeszcze coś.
– Jest zobowiązanie miasta do uchwalenia planów miejscowych na podstawie opracowań konkursowych – informuje Wudarski, a szef WUiA dodaje: – Prostego przełożenia na miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie będzie. Może się zdarzyć co prawda jedna praca tak genialna, że się nią zajmiemy, ale z doświadczenia wiemy, tak nie będzie. To może być kompilacja tych propozycji złożonych w konkursie, dlatego duży nacisk położyliśmy na prawa autorskie i ich poszanowanie.

Z regulaminem oraz wszystkimi informacjami na temat konkursu można się zapoznać na stronie www.poznan.pl/wolnetory.