Zamkną Ławicę, by wylać 150 tys. m3 asfaltu

Nawet o pół metra “grubsza” będzie droga startowa lotniska Ławica po modernizacji, która rozpocznie się w kwietniu 2015 roku. Niestety oznacza to, że port lotniczy trzeba będzie zamknąć. Ale czy nie dało się tego uniknąć?

Najprostsza odpowiedź brzmi: nie. Zakres prac jest bowiem tak szeroki, że już nawet takie zamknięcia, jakie są planowane, stanowić będą wyzwanie dla wykonawcy. Tych zaś będzie kilka…

Po pierwsze: modernizacja drogi startowej poznańskiego lotniska spowoduje całkowite zamknięcie portu lotniczego od 21 września do 11 października 2015 roku. Będzie to bolesny, ale jednocześnie najbardziej delikatny “wymiar kary” – alternatywą było zamykanie lotniska na 6 pełnych weekendów (od piątkowego wieczoru do poniedziałkowego poranka), dodatkowo na 2 pełne tygodnie, a do tego 210 nocy (od godziny 22 do 6 rano). To jednak spowodowałoby o wiele większe utrudnienia.

Drogę trzeba zaś wyremontować, ponieważ ostatni raz modernizowana była ona w 2001 roku, a i to nie w pełnym wymiarze – od tego zaś czasu droga sukcesywnie ulegała degradacji. O tym, że trzeba ją gruntownie wyremontować, władze lotniska wiedziały od dawna.
– W pierwotnym zakresie planowaliśmy wyremontować ją jeszcze przed Euro 2012 – opowiada Grzegorz Bykowski, wiceprezes Ławicy.

Główne przyczyny remontu to zły stan podbudowy, miejscowe spękania nawierzchni, osłabienie nośności w środkowej części drogi startowej oraz zły stan pobocza. Do tego przy drodze trzeba zbudować odwodnienie (obecnie woda jest odprowadzana do gruntu, co jest niekorzystne dla środowiska) i system oczyszczania wody, a także ułożyć nowy system oświetlenia, przez co droga startowa będzie spełniała wymogi II kategorii. Nie oznacza to jeszcze, że lotnisko spełniać będzie wymagania systemu ILS II kategorii, umożliwiającego lądowanie w warunkach ograniczonej widoczności. Władze lotniska wciąż nie podjęły decyzji o podwyższeniu kategorii ILS na Ławicy, ponieważ z punktu widzenia bezpieczeństwa pasażerów niewiele by to zmieniło.

W sumie droga startowa na całej długości zostanie pogrubiona od 30 do 50 cm – dlatego właśnie trzeba będzie ją zamknąć na 3 tygodnie.
– Nie ma technologii, która pozwoliłaby zrobić to w ciągu 1 nocy – zaznacza Leszek Matysiak, dyrektor Wojskowego Biura Projektów Budowlanych, które przygotowało projekt modernizacji. – Inne lotniska korygują często tylko warstwę wierzchnią, my zaś musimy wyrównać w górę.

Dodatkowo w maju i czerwcu droga będzie skracana do 2 tys. metrów, aby przeprowadzić remont tam, gdzie można bez wyłączania drogi startowej. Lotnisko będzie także wyłączane w nocy (od kwietnia do października), ale w taki sposób, żeby nie kolidowało to z ruchem lotniczym – czyli od godziny 1 w nocy do wczesnych godzin porannych.

Wyłączenie lotniska oznacza straty finansowe nie tylko dla portu lotniczego, ale także dla operujących na nim linii. Ryanair już wycofał ze sprzedaży bilety na ten okres, nie wiadomo jeszcze jak zachowają się inne linie lotnicze.
– Bardzo długo prowadziliśmy negocjacje. Każda grupa linii ma swoje odmienne oczekiwania i było to dość trudne, by wypracować kompromis. Wszyscy jednak docenili to, że wcześnie ich poinformowaliśmy o wyłączeniu lotniska – tłumaczy Mariusz Wiatrowski, prezes lotniska. Jednak to nie lotnisko, a poszczególne linie lotnicze muszą poinformować pasażerów, że loty nie będą się odbywały.

Podczas modernizacji wylanych zostanie ok. 150 tys. metrów sześciennych asfaltu, do tego budowlańcy zbudują 6,5 km kanałów odwadniających i 2 zbiorniki oczyszczające, 6 km kanałów oświetleniowych i ok. 100 kilometrów kabli. Modernizacja umożliwi także obsługę samolotów o zwiększonej masie, nawet przy większej liczbie startów i lądowań. Inwestycja jest dofinansowana z Europejskiego funduszu Rozwoju Regionalnego, w ramach WRPO – władze lotniska nie ujawniają jednak kwoty, którą pochłonie modernizacja, ponieważ przetarg trwa i nie wiadomo jeszcze, ile ostatecznie pieniędzy otrzyma wykonawca. Wiadomo tylko, że jest to kwota rzędu kilkudziesięciu milionów złotych.