Balcerowicz w Poznaniu: kryzys, Orban i społeczeństwo obywatelskie

Profesor Leszek Balcerowicz, jeden z najbardziej znanych polskich ekonomistów, gościł w czwartek w Poznaniu. Z rana spotkał się ze studentami Uniwersytetu Ekonomicznego, którym opowiadał o polskiej gospodarce po 1989 roku i jej perspektywach.

Leszek Balcerowicz to były minister finansów i prezes Narodowego Banku Polskiego, który jednak od 2007 roku poświęca swoją energię na prowadzenie założonej przez siebie fundacji: Forum Obywatelskiego Rozwoju. Fundacja działa na rzecz rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Polsce – i m.in. o tym mówił Balcerowicz podczas swojej porannej wizyty na UEP.

Były polityk nadal angażuje się w życie społeczne w Polsce, promując wolnorynkowe i liberalne podejście. Mocno krytykuje przy tym obecnych rządzących oraz tych, którzy starają się tę władzę przejąć. Zwracał uwagę na niebezpieczeństwo procesu, jaki dokonał się na Węgrzech za sprawą krytykowanego przez ekonomistów Viktora Orbana.
– Jeżeli teraz politycy kierują swoją uwagę na te kwestie, na które niegdys Orban skierował, to trzeba bić na alarm, żeby ryzyko powtórki z Orbana stało się zbyt duże.

Jego zdaniem jedynym ratunkiem przed politykami jest silne społeczeństwo obywatelskie, które potrafi nie tylko dobrze wybrać swoich przedstawicieli, ale tez rozliczyć ich z obietnic i stanu państwa. Stanu, który obecnie – zdaniem profesora – nie jest najlepszy.

– Właściwie w programie partii politycznych nie ma fachowych, rzetelnych propozycji, dzięki którym moglibyśmy uniknąć bardzo złego scenariusza, który nam grozi, czyli trwałego spowolnienia wzrostu gospodarczego – przekonuje Balcerowicz. – Niestety to jest przed nami, przy tej polityce gospodarczej wpadniemy w daleko wolniejszy wzrost. Ale to, co politycy robią zależy od tego, na ile są rozliczani.

Były minister finansów zaznacza, że obecnie obserwować można symptomy czegoś, co może doprowadzić do bardzo złej sytuacji, której jednak uda się uniknąć, jeżeli rozbudzone zostanie społeczeństwo obywatelskie, które wreszcie będzie się domagało konkretnych reform. Jako przykład podawał zatrudnienie.

– W Polsce, ze względu na starzenie się ludności, bez dalszych reform liczba osób pracujących będzie spadać. Na szczęście mamy “rezerwy”: niski współczynnik zatrudnienia wśród ludzi młodych oraz wśród ludzi starszych. Tyle tylko, że żeby wykorzystać te rezerwy, to trzeba wprowadzić określone reformy.

Balcerowicz wymieniał także przeszkody, jakie pośrednio wpływają na słabą aktywność młodych ludzi na rynku pracy: niedopasowania edukacyjne, brak mobilności ludzi młodych czy też brak budownictwa mieszkań na wynajem. Tego ostatniego zaś brakuje, ponieważ – zdaniem profesora – ustawa o ochronie lokatorów jest tak restrykcyjna, że nikomu nie opłaca się inwestować. Zresztą Balcerowicz wskazywał, że generalnie właśnie ułomne prawo, tworzone przez polityków “podlizujących” się konkretnym grupom wyborców, jest przyczyną niskiego współczynnika inwestycji prywatnych w naszym kraju.

Gość UEP odniósł się także do pomysłów pomocy osobom, które nie potrafią poradzić sobie ze spłatą kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich. Jego zdaniem takie pomysły pojawiają się, ponieważ politycy chcą się podlizać wyborcom.
– Najgłośniej mówi o tym Piechociński (Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki – przyp. red.). Może by jego zapytać, co z KRUS? Co z opodatkowaniem bogatszych rolników? Nic? On umiejętnie chroni swoich wyborców, odwracając uwagę właśnie od tych spraw.

Na UEP Leszek Balcerowicz spotkał się z uczestnikami konferencji „Marketing profesjonalnych imprez biegowych” oraz wygłosił wykład pt. „Polska gospodarka po 1989 roku i jej perspektywy”. O 18.30 natomiast będzie gościem Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa, gdzie weźmie udział w organizowanej przez Forum Obywatelskiego Rozwoju przy współpracy z Wielkopolskim Związkiem Pracodawców Lewiatan.