Anna Wachowska-Kucharska: bardzo duży nacisk na edukację

Edukacja, kultura, sprawy mieszkaniowe i infrastruktura dla osób niepełnosprawnych – kolejny kandydat, a właściwie kandydatka, na prezydenta miasta Poznania, ogłosiła swój program i przedstawiła kandydatów na radnych.

Anna Wachowska-Kucharska jest jedyną kobietą wśród kandydatów, kobiety też dominują wśród kandydatów na radnych na jej liście. Wśród “jedynek” w siedmiu okręgach jest aż pięć pań, w tym Ewa Obrębowska-Piasecka, była dziennikarka Gazety Wyborczej i działaczka kultury (okręg 3, Winogrady, Sołacz, Wola). Pozostałe kandydatki to Anna Maria Ostałowska (okręg nr 1, Stare Miasto, Wilda, Dębiec, Świerczewo), Agnieszka Glapa (Okręg nr 2, Łazarz, Jeżyce, Ogrody), Sama kandydatka na prezydenta startuje z okręgu nr 4 (Nowe Miasto – Północ), a w okręgu nr 5 (Nowe Miasto – Południe) na pierwszym miejscu jest Iwona Dolata.

Pierwszy z panów, Michał Kosicki, startuje w okręgu nr 6 (Grunwald, Górczyn, Junikowo, Fabianowo, Kotowo i Ławica), drugi, Michał Kucharski, prywatnie syn kandydatki na prezydenta, startuje z okręgu 7 (Piątkowo, Podolany, Strzeszyn, Kiekrz, Krzyżowniki i Smochowice).

Dla Anny Marii Ostałowskiej najważniejsza będzie budowa mieszkań komunalnych, walka z bezdomnością i zagospodarowanie miejskich pustostanów, a także przeciwdziałanie czyścicielom kamienic, na przykład poprzez założenia biura z bezpłatną pomocą prawną dla osób poszkodowanych przez czyścicieli. Chciałaby także, aby czynsz za lokale użytkowe był w Poznaniu niższy. Agnieszka Glapa chciałby skupić się na działaniach edukacyjnych, by podnieść poziom kształcenia w Poznaniu, nie oszczędzać na oświacie i budować szkoły w miejscach, gdzie są dzieci, a nie dzieci dowozić do szkół.

Ewa Obrębowska-Piasecka chce walczyć o tworzenie szans dla rozwoju kultury w mieście, bo tym, jej zdaniem, powinno się zajmować miasto. Ważne jest dla niej także poszanowanie prawa do wolności wypowiedzi.
– My wszyscy jesteśmy bardzo różni, mamy bardzo różne światopoglądy – tłumaczyła, mówiąc o swoich kolegach z listy. – Ale właśnie o to chodzi: żeby wszystkie światopoglądy miały swoje miejsce.

Sama kandydatka na prezydenta uważa, że udało jej się zebrać świetny zespół kompetentnych ludzi, którzy mają różne i bogate doświadczenia tak z pracy zawodowej, jak działalności społecznej.
– Bardzo duży nacisk zamierzamy położyć na edukację, a są w naszym gronie nauczycieli i pracownicy UAM, którzy są w tym specjalistami – mówi Anna Wachowska-Kucharska. – Tego tak mocno nie podkreśla żaden inny komitet. Ważna jest także kultura, rozwiązanie problemów mieszkaniowych poznaniaków oraz budowę infrastruktury dla osób niepełnosprawnych.

Wprawdzie o poziom edukacji dba kuratorium oświaty, jednak, zdaniem kandydatki, samorząd może tu bardzo wiele zrobić, ponieważ to on ustala sieci szkół, buduje nowe, dba o przedszkola i żłobki.
– Wpływ samorządu na edukację jest bardzo duży – uważa.

Priorytetem będzie uchwalanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, których ciągle w Poznaniu jest zbyt mało, co blokuje rozwój miasta pod wieloma względami.
– Tu trzeba zaczynać od podstaw, żeby nie popełnić tych błędów, które już zostały popełnione – mówi Anna Wachowska-Kucharska, mając na myśli konieczność płacenia wysokich odszkodowań przez miasto za uniemożliwienie kilku inwestycji. – Mam wrażenie, że chwilami brakuje tu spojrzenia na dany teren, jego historię, a tu trzeba zaczynać od początku. Szybciej powinien też pracować Wydział Gospodarki Nieruchomościami, Wydział Urbanistyki i Architektury, a podstawa to nie wydawać warunków zabudowy przed uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

Anna Wachowska-Kucharska uważa, że jej nazwisko w nazwie komitetu powinno pomóc w wyborach.
– Poznaniacy lubią stawiać na konkretną osobę, jej poglądy i z nią się utożsamiać – wyjaśnia. – A ja mam sygnały, że jestem rozpoznawalna nie tylko w mojej dzielnicy, na Naramowicach, ale w całym mieście. Liczymy na 10 mandatów.