Radni z Łazarza chcą chronić ogródki przy ul. Potockiej

Ogródki działkowe w Poznaniu – dla jednych odrobina wytchnienia od miejskiego zgiełku, dla innych miejsce potencjalnej inwestycji. Tak jest m.in. w przypadku ogródków działkowych przy ul. Potockiej. Osiedlowi radni z Łazarza chcą pomóc w ochronie tego terenu przed dziką zabudową.

Jednym z najskuteczniejszych sposobów na ochronę danego terenu przed dziką zabudową jest uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który ściśle określa, co może powstać na poszczególnych działkach. Nie wszędzie jednak są takie plany uchwalone, a jednym z takich terenów są właśnie ogródki działkowe przy ulicy Potockiej na poznańskim Łazarzu.

Dlatego też radni z Rady Osiedla Św. Łazarz podczas ostatniej sesji jednogłośnie przyjęli uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obejmującego obszar pomiędzy ulicami: Dmowskiego, Hetmańską, Kolejową i Potockiej. Projekt ten ma uchronić ogródki działkowe przed zabudową.

Co ważne, w aktualizowanym obecnie studium zagospodarowania przestrzennego (dokument nadrzędny wobec mpzp, ale nie mający tej samej mocy prawnej – studium jest dokumentem ogólnym, mpzp natomiast aktem prawnym), znalazły się zapisy zachowujące ogródki działkowe, ale wciąż mogą być wydawane warunki zabudowy dla działek tam się znajdujących.
– Może powstać wieżowiec, podobny do budynku Wechty przy ul. Kolejowej. Plan miejscowy zabezpieczy ten teren przed zabudową – wskazywał podczas sesji Filip Olszak, przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Osiedla Św. Łazarz.

Jak mówi Olszak, właściciele działek informują go, że są wykarczowywane skrawki tego terenu.
– Dzieją się tam różne rzeczy. Chcielibyśmy zabezpieczyć ten teren przed zabudową – dodaje radny Filip Olszak.

Inicjatywę radnych osiedlowych muszą jeszcze przegłosować radni miejscy – dopiero wówczas Miejska Pracownia Urbanistyczna zajmie się przygotowaniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Ten proces zaś może potrwać od roku do nawet kilku lat.

Warto też przypomnieć, że warunki zabudowy są tylko ogólnym określeniem tego, co na danym terenie może być wydane, nie zaś administracyjnym pozwoleniem na rozpoczęcie inwestycji (takim jest dopiero pozwolenie na budowę). Dodatkowo, jeżeli dla danego terenu opracowywany jest mpzp, to urzędnicy mogą zawiesić postępowanie w sprawie wydania warunków zabudowy na okres nawet 12 miesięcy od dnia złożenia wniosku.