Co może nam jeszcze dać Unia Europejska, czyli lista marzeń marszałka

Marek Woźniak, marszałek Wielkopolski, zaprezentował ponad 80 projektów inwestycyjnych o wartości około 10 mld złotych, które są najbardziej potrzebne w regionie. O środki na ich realizację będziemy się starać w UE. – To ambitna lista marzeń – przyznał marszałek.

Marek Woźniak uznał, że nie warto się ograniczać, bo co prawda wiadomo, że na wszystko pieniędzy nie będzie, ale im więcej propozycji – tym więcej szans na to, że znajdą się one w tzw. kontrakcie terytorialnym, który województwo podpisze z rządem jesienią. Kontrakt to dokument, który precyzuje, jakie inwestycje i w jakim stopniu będą realizowane z pieniędzy z budżetu centralnego, a jakie z unijnych, ale dzielonych w Warszawie.

Swoje propozycje do kontraktu mogli zgłaszać wszyscy chętni: od samorządów lokalnych po uczelnie i instytucje rządowe. Sporo zgłosił Poznań: jest tu i projekt budowy Centrum Technologii Farmaceutycznej dla Uniwersytetu Medycznego, a UAM – centrum badawcze technik kryminalistycznych oraz Uniwersytecki Park Historii Ziemi, który ma powstać na Morasku. Archidiecezja poznańska zgłosiła także swój projekt – kulturalnego uatrakcyjnienia Ostrowa Tumskiego.

Sporo miejsca poświęcono drogom: modernizacji drogi krajowej nr 5 z Poznania do Wrocławia, remontowi linii kolejowej z Poznania do Piły z wiaduktem w ul. Koszalińskiej, budowie zintegrowanego systemu transportu zbiorowego na linii Poznań Główny – Rataje – Franowo – Spławie oraz rozbudowie poznańskiego węzła kolejowego dla potrzeb pociągu metropolitalnego. Jest tu też przebudowa estakady katowickiej i rozwiązania komunikacyjne dla Naramowic.

Nie zapomniano o budowie nowego Szpitala Matki i Dziecka i Zintegrowanym Systemie Profilaktyki, Diagnostyki i Leczenia Chorób Nowotworowych dla całej zachodniej Polski, wielofunkcyjnej hali widowisko-sportowej i pieniądzach na modernizację Starej Gazowni tak, by pomieściła te poznańskie jednostki kultury, które nie mają swoich siedzib – jedną z nich jest Teatr Muzyczny, który mieści się w wynajmowanym budynku o bardzo złych warunkach akustycznych.

Jak wyjaśnił marszałek, celem przygotowania “listy marzeń” jest przekazanie rządowi pełnej informacji o potrzebach regionu i planach na najbliższe lata.
– Być może niektóre z zamierzeń uda nam się zrealizować dopiero w 2020 roku – podsumował marszałek – ale chcemy, by projekty zostały już teraz zapisane w odpowiednich dokumentach.