Dobry czas na dobry dom

Według szacunków firmy Reas, zajmującej się doradztwem dla deweloperów, w roku 2013 sprzedaż nowych nieruchomości wzrosła o ponad 17 procent. Według prognoz, rok 2014 także ma być dobry dla deweloperów. Ale jaki będzie dla nabywców nieruchomości?

Z danych opracowanych przez Reas wynika, że w czwartym kwartale 2013 r. sprzedano około 10,9 tys. mieszkań, czyli o 14 proc. więcej niż w kwartale trzecim. Ubiegły rok okazał się pod względem liczby transakcji nie tylko lepszy od roku 2012, ale także porównywalny z rekordowym rokiem 2007.
– W minionym roku zanotowaliśmy wyraźny wzrost sprzedaży. Klienci najczęściej wybierali domy w zabudowie bliźniaczej i szeregowej, chociaż także największe i najdroższe domy wolnostojące cieszyły się dużym zainteresowaniem. Atrakcyjna pod wieloma względami oferta, portfolio zrealizowanych z powodzeniem obiektów i wieloletnie doświadczenie rynkowe – to według naszej firmy recepta na sukces – mówi Dawid Sztandera, prezes zarządu firmy Novum Plus, która w podpoznańskim Lusówku realizuje Osiedle Rozalin.

Eksperci przewidują, że rok 2014 przyniesie dalsze ożywienie na pierwotnym rynku nieruchomości. Jednym z powodów, dla których zainteresowanie inwestycjami deweloperskimi wzrośnie, jest wprowadzenie wraz z nowym rokiem rządowego programu Mieszkanie dla Młodych, który przewiduje pomoc państwa tylko wtedy, gdy decydujemy się na zakup nowo wybudowanego mieszkania lub domu.

Na wzrost sprzedaży mieszkań ma również wpływ fakt, że od stycznia bieżącego roku weszła w życie znowelizowana Rekomendacja „S”, która dotyczy reguł przydzielania kredytów hipotecznych.
– Od początku roku na przyznanie kredytu możemy liczyć tylko wtedy, gdy posiadamy minimum 5 proc. wkładu własnego. Z roku na rok wkład będzie musiał być coraz większy, aż w roku 2017 wyniesie 20 proc. Ponadto kredyt będzie można wziąć na maksymalnie 35 lat – mówi ­­­­­Aleksandra Gruszczyńska, doradca finansowy.

Sposobem na pozyskanie kwoty potrzebnej na wkład własny jest skorzystanie właśnie z programu Mieszkanie dla Młodych.
– Młodzi ludzie mogą liczyć na dość dużą pomoc, w zależności od liczby dzieci, państwo dopłaci do kredytu od 10 do 20 proc. ceny kupowanej nieruchomości. Bezdzietne małżeństwa mogą otrzymać ok. 30 tys. zł, para z jednym lub dwójką dzieci – ok. 45 tys. zł, natomiast rodziny z trojgiem dzieci – prawie 60 tys. zł – dodaje Aleksandra Gruszczyńska.

Dopłatę dostaną osoby, które nie ukończyły 35 lat i spełnią wymogi stawiane przez program. Dopłata wypłacana jest na samym początku procesu zakupu, dlatego też może być wykorzystana jako wkład własny.

Z kolei ci, którzy nie zakwalifikują się do programu Mieszkanie dla Młodych wkrótce będą mogli wynająć mieszkanie od państwa. Specjalny Fundusz Mieszkań na Wynajem, który przez najbliższe 4 lata zainwestuje 5 mld zł w budynki, będzie udostępniał wynajem mieszkań w atrakcyjnych cenach mieszkańcom największych miast.

Obecnie do kupowania nieruchomości zachęcają klientów także pozytywne perspektywy gospodarcze kraju i niskie stopy procentowe. Dobrym rozwiązaniem dla osób, które korzystają już z jakiejś pożyczki, a mimo to chciałyby wziąć kredyt na mieszkanie jest kredyt konsolidacyjny. Dzięki niemu możliwe jest połączenie kilku zobowiązań w jedną długoterminową wierzytelność. Spłaca się ją w jednej racie, zazwyczaj na lepszych warunkach.

Zakup nieruchomości z rynku pierwotnego ma jeszcze inne zalety.
– Możemy samodzielnie podjąć decyzje dotyczące wykończenia, a w niektórych przypadkach możemy mieć wpływ nawet na projekt – mówi Dawid Sztandera. – Dom w stanie deweloperskim to brak konieczności wprowadzania przeróbek w instalacjach i kłopotów ze zużytymi materiałami. Nowe nieruchomości objęte jest 3-letnią rękojmią, która pozwala nam na ubieganie się u dewelopera usunięcia ewentualnych problemów.

Obecnie rynek deweloperski jest dość ustabilizowany, a ceny nieruchomości stosunkowo niskie. Wielu klientów czeka wciąż z decyzją o zakupie. Według specjalistów, popyt na mieszkania i domy będzie rósł szybciej niż podaż, co może spowodować wzrost cen.