Dlaczego warto jeździć na targi MIPIM w Cannes?

To pytanie zadał nam jeden z naszych Użytkowników po przeczytaniu informacji, że miejscy urzędnicy właśnie się tam, jak co roku, wybierają. – Jakiego inwestora z Lazurowego Wybrzeża ściągnęli? – zapytał. A my zapytaliśmy o to urzędników…

Nasz Użytkownik zwraca uwagę, że przedstawiciele miasta jeżdżą na targi co roku. Jego zdaniem co roku też oferują te same nieruchomości.
– Czyli ten wyjazd za naszą kasę jest miastu potrzebny jak świni siodło – podsumowuje.

Ale Marcin Przyłębski, dyrektor Biura Obsługi Inwestorów UMP, jest odmiennego zdania.
– MIPIM to najważniejsze i największe w Europie targi nieruchomości – zwraca uwagę. – W 2013 r. wzięło w nich udział ok. 20 000 inwestorów, deweloperów, konsultantów itd. z 80 państw. Wystawia się tam ok. 2000 firm, instytucji, ale także miast (w tym wszystkie większe polskie miasta). Jest to najlepsze miejsce, żeby spotkać osoby decyzyjne z branży nieruchomości z całego świata. Paradoksalnie MIPIM jest również imprezą, na której jest największe nagromadzenie ważnych graczy z tej branży aktywnych na polskim rynku. W ciągu tych kilku dni można nawiązać więcej kontaktów i odbyć więcej ważnych rozmów, niż podczas wszystkich imprez tego typu organizowanych w ciągu roku w Polsce.

Na targach nie podpisuje się umów – ale akurat to poznaniacy, jako mieszkańcy miasta targowego, powinni doskonale wiedzieć. Na targach się prezentuje, bo bez takiej prezentacji niewiele osób wiedziałoby o ofercie Poznania.
– Miasto w 2013 r. sprzedało nieruchomości o łącznej wartości ok. 50 mln zł, w tym większość z tego, co było prezentowane w ubiegłym roku w Cannes – mówi dyrektor Przyłębski. – Między innymi kamienicę przy ul. Działyńskich 8, willę miejską przy Ułańskiej, czy prawie 7 tys. m. kw. przy ul. Jackowskiego.

Zdaniem dyrektora w dobie globalizacji obecność na takich imprezach jest niezbędna, by pozyskać inwestorów.