Karnawał pod znakiem miodu pitnego

Jest jednym z najstarszych alkoholi znanych ludzkości, a zima to najbardziej odpowiedni czas, by się nim delektować. Co wiecie o miodach pitnych?

Miód pitny jest jednym z najstarszych alkoholi znanych ludzkości. Pierwsze ślady jego produkcji pochodzą z siódmego tysiąclecia przed Chrystusem. Wszystko wskazuje też na to, że pierwszymi, którzy odkryli metodę jego wytwarzania byli… Chińczycy. Wydaje się, że pomogła im sama natura: miód zmieszany z deszczówką w zagłębieniu drzewa musiał fermentować i jakiś nasz chiński praprzodek skosztowały tej dziwnej substancji – i rozsmakował się w niej.

Jednak najstarsza zapisana receptura jest dużo późniejsza i zawdzięczamy ją Arystotelesowi. Potwierdza on, iż Zeus i Afrodyta na Olimpie raczyli się właśnie pitnym miodem – nazywając go nektarem bogów. To od niego nazwę swą wziął « miesiąc miodowy » : ślub świętowano przez parę tygodni od uroczystości, wznosząc toasty zacnym trunkiem. Z resztą przez długie stulecia uważano, że jego picie zapewnia parze rychłe potomstwo. Już Hipokrates przypisywał mu mnóstwo innych zalet: podczas choroby miał ułatwiać oddychanie i łagodzić kaszel.

Także i w Polsce miodosytnictwo ma ponad tysiącletnią tradycję – plemiona słowiańskie nauczyły się wytwarzać miód pitny jeszcze w czasach przedpaństwowych. A że klimat i roślinność sprzyjały pszczołom, więc i miód na polskich ziemiach zawsze był doskonałej jakości. Nic dziwnego, że Ibrahim Ibn Jakub, kupiec z Kordoby, który gościł na dworze króla Mieszka, poświęcił miodom pitnym długą wzmiankę. Także i Gall Anonim zapisał, iż nasz kraj obfituje w złoto i srebro, chleb, mięso, ryby – i miód.

Do miodu pitnego dodawano soki, zioła i korzenie, by poprawić smak – tak powstały miody owocowe, na przykład malinowy, i korzenno-ziołowe. Miód może zawierać cynamon, goździki, imbir, migdały czy wanilię, ale też chmiel, pieprz, jałowiec, miętę, czy cytrusy. Mogą być także miody z dodatkiem wina, owoców derenia, a nawet… maku!

Ważna przy kupowaniu miodu jest także jego moc – i tu wyróżnia się półtoraki, dwójniaki, trójniaki i czwórniaki, a nazwa zależy od stopnia rozcieńczenia. na przykład półtorak to miód, w którym brzeczka powstaje z jednej jednostki miodu rozcieńczonej połową jednostki wody, dwójniak – w nim brzeczka powstaje z jednej jednostki miodu rozcieńczonej jedną jednostką wody, trójniak, gdzie ten stosunek wynosi 1:2 i czwórniak, gdzie stosunek wynosi 1:3.

Stopień rozcieńczenia ma też wpływ na długość leżakowania: im mocniejszy miód – tym dłużej leżakuje. Dla trójniaka to od roku do czterech, ale już półtorak wymaga od ośmiu do dziesięciu lat…

Miody dzieli się też na sycone i niesycone. Sycone powstają w wyniku fermentacji brzeczki, która była wcześniej sycona, czyli  powoli gotowana. Natomiast miody niesycone powstają z niegotowanej brzeczki.

Proponujemy więc, by w czasie tego karnawału wrócić do korzeni i część toastów wznieść najstarszym polskim trunkiem. Możemy przygotować z niego grzaniec – podgrzewając do temp. około 80°C, z dodatkiem cynamonu, imbiru, goździków, anyżu i kardamonu, a także – nie każdy o tym wie – ziarenka pieprzu. Taki gorący trzeba koniecznie podać w glinianych kubeczkach! Smacznego!